"Drogi Mikołaju. W związku z tym, że wszyscy klasowi (czyli nie Johny Evans) środkowi obrońcy Manchesteru United są kontuzjowani chciałbym pod choinkę albo na Sylwestra otrzymać możliwość gry na środku obrony w meczu Premier League. Proszę, proszę, proszę" - taki list do Mikołaja mogli wysłać piłkarscy kibice w okresie przedświątecznym. Niestety dla nich Sir Aleks Ferguson zdecydował się zrobić obrońcę z Michaela Carricka i z prezentu nici.

Premier League / 19. kolejka

Old Trafford / 31.12.2011

Manchester United

Zakończone

Blackburn Rovers

D. Berbatov(52', 62')

Y. Aiyegbeni(16' KAR., 51')
G. Hanley(80')

Live

📝Eurosport PL

Akt. 31/12/2011, 15:41 GMT+1

14:36

Do Manchesteru wrócimy za kwadrans.

KONIEC 1. POŁOWY! Po 45 minutach sensacja na Old Trafford - Blackburn prowadzi 1:0.

Aż trzy minuty doliczył sędzia Mike Dean, dziwne. A United już nie schodzi z pola karnego.

BUNN RAZ JESZCZE! Tym razem z ostrego kąta starał się go zaskoczyć Hernandez. A bramkarz Blackburn całą sekwencję zdarzeń zakończył pewnym wyłapaniem dośrodkowania.

BRONI BURNN!!! Szpicem buta z wewnątrz pola karnego uderzał Nani, bramkarz gości jednak spisał się znakomicie odbijając piłkę do boku.

Duet Carrick-Jones ma spore problemy z często ustawiającym się tyłem do bramki Yakubu, Nigeryjczyk nie od dziś zbudowany jest jak dwie szafy pancerne i potrafi z tego korzystać.

Patrząc na tempo żucia gumy przez Sir Aleksa, to Szkot jest bardzo poddenerwowany. W przerwie w szatni gospodarzy może być nerwowo.

Kolejna niezła pozycyjna akcja gości, tym razem Rochina zakończył ją strzałem, ale Hiszpan musi postarać się bardziej, jeżeli chce pokonać rodaka w bramce United.

Groźnie wyglądał ten atak Blackburn, ale dryblującemu w polu karnym Rochinie nie udało się ostatecznie wypracować pozycji do oddania strzału.

Kolejna próba w wykonaniu Naniego, równie silna i równie niecelna jak poprzednia.

Każde dośrodkowanie w pole karne De Gei ze stałego fragmentu gry kierowane jest w stronę Samby - wciąż kryje go Berbatow i wciąż ma problemy z wygraniem jakiegokolwiek pojedynku główkowego z gigantycznym środkowym obrońcą Blackburn.

Przez chwilę zakotłowało się w polu karnym United, De Gea nie złapal piłki zgrywanej przez Sambę (ależ on jest gigantyczny), ale był przy tym faulowany przez Yakubu. Nigeryjczyk jak zwykle przy tym się promiennie uśmiechał :).

Przez kilkadziesiąt sekund oblegali pole karne gości piłkarze United, cała akcja zakończyła się strzałem Naniego, jednak równie niecelnym co mocnym.

Niesamowite jest to jak Mike Dean nie zauważył, że piłka po strzale Petrovicia odbiła się od jednego z obrońców United zanim wyleciała za linię końcową. Jak można było tego nie widzieć...

HERNANDEZ!!! Zupełnie niewidoczny do tego momentu był Chicharito, ale w końcu Meksykanin pokazał się z dobrej strony - ładnie uderzył po obrocie, ale piłka minęła jednak dalszy słupek bramki Bunna.

NIE MA GOLA! Po rzucie rożnym z kilku metrów uderzał Phil Jones, ale piłka ugrzęzła w nogach graczy Blackburn. Choć przydałaby się powtórka by to właściwie ocenić.

Bohater zespołu Blackburn w meczu z Liverpoolem Mark Bunn pewnie wyłapal dośrodkowanie Naniego.

Żółat kartka dla Carricka - spóźniony wślizg w Formicę, Argentyńczykowi udał się drybling w strefie środkowej.

Sprytnie United chcieli rozegrać rzut wolny - piętką zagrywał Nani do Phila Jonesa, były gracz Blackburn uderzył jednak zdecydowanie zbyt słabo i strzał został zablokowany.

United oczywiście rusza do ataku, po sprytnym zwodzie Rafaela da Silvy Brazylijczyk jest sfaulowany przez Henleya.

GOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!! Nigeryjczyk z tradycyjnym dla siebie luzem zupełnie zmylił De Geę.

12345