Liverpool kontra Manchester City - w normalnych olicznościach taki mecz byłby wydarzeniem dla na Wyspach Brytyjskich. Dzisiaj akurat tak nie jest, ale i tak serdecznie zapraszam na tekstówkę z tego hitowego spotkania. A poprowadzi ją Stinger.

BRONI REINA! Akcję w duecie przeprowadzili SIlva z Aguero, ale strzał Argentyńczyka z ostrego kąta obronił nogami Reina.

Zaczynamy 60 sekund doliczonego czasu.

Dobra interwencja Glena Johnsona zażegnała kolejne niebezpieczeństwo po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry ze strony The Citizens.

jovan121 - na trybunach. Zwykle z tymi silniejszymi przeciwnikami gra lepszy w defensywie i szybszy Clichy, z tego choćby powodu byłem zdziwiony tym, że akurat w Neapolu zagrali Zabaleta i Kolarov. To był niewątpliwy błąd Manciniego.

Pokrzepieni wyrownującym golem gospodarze atakują, teraz rogalem starał się zaskoczyć Harta Glen Johnson, kibice na Anfield Road westchnęli widząc piłkę mijającą słupek bramki.

FENOMENALNIE HART! Bramkarz The Citizens fantastycznie nogą odbił uderzeni Charliego Adama, choć chwilę wcześniej wydawało się, że niepotrzebnie wychodził do przyjmującego piłkę tyłem do bramki Dirka Kuyta.

Kompany wspaniale wślizgiem zatrzymał Suareza, Urugwajczyk jak zwykle ma pretensje do całego świata.

Szczęście sprzyja Liverpoolowi - na strzał z dystansu zdecydował się Charlie Adam, nie było ono ani mocne, ani celne, ale starając się je zablokować Joleon Lescott zmienił kierunek lotu piłki i piłka wpadła do bramki w miejscu, które właśnie opuścił Joe Hart.

GOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!!! 1:1!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 SAMOBÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Żółta kartka dla Barry'ego za faul na Lucasie.

Pisałem o tym, że wcześniej Silva niezbyt dobrze dośrodkowywał. Tym razem Hiszpan to zrobił idealnie, a w polu karnym Kompany zgubił krycia Dirka Kuyta i Glena Johnsona i pięknym strzałem nie dał szans Reinie.

GOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!! KOMPANY!!!!!!!!!!!!!!!! 0:1!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kamery po raz pierwszy dzisiaj pokazały siedzącego na ławce rezerwowych Mario Balotelliego. Włoch dzisiaj z jaśniejszą fryzurą, widać, że nie jest przesądny, bo z tą poprzednią notował znakomitą passę.

Interwencja Barry'ego po dośrodkowaniu Charliego Adama daje Liverpoolowi pierwszy dzisiaj korner. Ale słabo to rozegrali Adam z Downingiem.

Nieudane uderzenie Silvy z dystansu, sprytnie przeszkodził mu w tym Charlie Adam. Chwilę wcześniej Hiszpanowi nie udała się wrzutka z rzutu wolnego.

Z przewagi Liverpoolu już nic nie zostało, atakują ponownie goście. Choć brakuje im w decydujących zagraniach dokładności.

kubask98 - chodziło mi przed meczem po głowie 1:3.

KONTRA GOŚCI! Strata gospodarzy w środku pola i błyskaawiczna kontra "The Citizens". Aguero w polu karnym poradził sobi ze Skrtelem i Aggerem, ale gdy miał dośrodkowywać z linii końcowej... to zaatakował go kret i nie trafił w piłkę.

Powtórki pokazują, że rzeczywiście piłka odbiła się od ręki Reiny - ciężko stwierdzić co w takiej sytuacji powinien uczynić sędzia, gdyż było w tym wszystkim sporo przypadku.

REINA RATUJE LIVERPOOL! Za lekko podawał do niego jeden z kolegów (chyba Luis Enrique), ale Hiszpan jak zwykle zaiponował niezwykła orientacją i szybkością, choć są wątpliwości czy 25 metrów od bramki nie pomógł sobie rękoma.

Świetne dośrodkowanie Charliego Adama... ale równie świetna była inetrwencja Lescotta. Ale lepszy fragment gry gospodarzy.