Witajcie na Old Trafford. Przed nami ciekawie zapowiadające się spotkanie United z Boltonem. Zaprasza Srogi

Dzięki, że byliście z nami. Za chwilę spotkania Lecha z Jagiellonią i Borussia z FSV Mainz.

Koniec spotkania. United po bramce Berbatowa - 20. w sezonie - wygrali 1:0 i powiększyli przewagę nad Arsenalem do pięciu punktów.

Sędzia doliczył cztery minuty.

Pierwszy błąd Jaaskelainena. Fin niepotrzebnie próbował łapać strzał Naniego. Piłka odbiła się od jego klatki piersiowej i dopadł do niej Bebatow. Błąd popełnił też Paul Robinson, który nie przesunął się i nie wymusił spalonego.

GOL DLA UNITED!

Ladne kopnięcie Naniego, ale Potrugalczyk praktycznie strzelił w środek bramki.

Mimo gry w "10" United cały czas atakują. Co z tego wyniknie?

Aj. Chwilę później rezerwowy Taylor miał kapitalną okazję, ale głową strzelił prosto w Van Der Sara. Świetna okazja.

Jaaskalainen ładnie obronił strzał Rooneya. W sumie po raz pierwszy po przerwie został zmuszony do interwencji.

United mocno cisną. Kolejny rzut rożny.

Po faulu ładny strzał Elmandera. Podkręcona piłka mogła zaskoczyć Van Der Sara, ale minęła jego lewy słupek.

Stuart Holden przy brawach kibiców na noszach opuścił murawę. Za niego Mathew Taylor.

Cały czas Holden jest opatrywany. Evans zrobil mu bez wątpienia wielką krzywdę. Atak bandycki.

Czerwona kartka dla Johny Evansa. Zaatkował Holdena prosta nogą. Widać było od razu rozciętą skórę u Amerykanina. Fatalnie to wygląda. Evans grał wcześniej fatalnie.

Chyba koniec meczu dla Holdena.

Fantastyczna interwencja obrońcy Boltonu i angielskiej kadry Cahilla, który przed polem karnym zatrzymal Berbatowa.

Ale było blisko! Rooney podał przed pole karne do Berbatowa, ale piłka przeleciala nad poprzeczką. Bez wątpienia najlepsza okazja Bułgara.

Bolton radzi sobie cały czas nieźle. Goście w tym sezonie mają cały czas szanse na awans do europejskich pucharów.

Gospodarze atakują, ale na razie bezskutecznie. Berbatow jest jak na razie bezproduktywny. Zaraz powinien chyba wejść na murawę Owen.

Po rajdzie Rooneya piłka miała trafić do Berbatowa, ale w ostatniej chwili obrońcy gości zażegnali niebezpieczeństwa.