Eurosport
PKO BP Ekstraklasa 2025/26. Wisła Płock zremisowała u siebie z GKS-em Katowice w 10. kolejce po kuriozalnych golach
📝
26/09/2025, 22:47 GMT+2
Wisła Płock podzieliła się punktami z GKS-em Katowice, remisując w piątkowy wieczór na własnym terenie 1:1 w meczu otwierającym 10. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Obie bramki padły w niecodziennych okolicznościach, a pretensje może mieć do siebie przede wszystkim Rafał Leszczyński, który popełnił koszmarny błąd przy golu dla gości.
Lech Poznań mistrzem Polski. Raków Częstochowa zajął drugie miejsce
Źródło wideo: Polska Agencja Prasowa
Płocki zespół doskonale rozpoczął bieżący sezon, ale w ostatnim miesiącu wyraźnie obniżył loty. Do 10. kolejki przystąpił po dwóch ligowych porażkach z rzędu (z Arką Gdynia i Jagiellonią Białystok po 0:1) oraz po odpadnięciu z Pucharu Polski. Z tych ostatnich rozgrywek Wisłę wyeliminował GKS Katowice, triumfując 4:2 po dogrywce w miniony wtorek.
Nafciarze w piątek rozegrali już trzeci mecz na przestrzeni zaledwie jednego tygodnia, co nie ułatwiło im powrotu na zwycięską ścieżkę.
- Kluczem jest dla nas regeneracja, żeby w piątek być gotowym do gry na 100 procent - podkreślał przed kolejnym spotkaniem z katowicką drużyną trener Wisły Mariusz Misiura.
Koszmarny błąd bramkarza Wisły
Gospodarze otworzyli wynik w samej końcówce pierwszej części meczu. W 45. minucie skrzydła GKS-owi podciął Żan Rogelj. Słoweniec zdecydował się na strzał z około 20 metrów i dopisało mu duże szczęście. Piłka odbiła się rykoszetem od jednego z obrońców i przelobowała zaskoczonego bramkarza gości, spadając tuż pod poprzeczką.
Gol do szatni zmobilizował jednak przyjezdnych, którzy już kilka minut po zmianie stron doprowadzili do wyrównania. Pomocną dłoń wyciągnął do nich Leszczyński w pozornie niegroźnej sytuacji. Bramkarz Wisły wybiegł przed pole karne, przyjmując futbolówkę zagraną z połowy rywali, ale nie zauważył naciskającego go Marcina Wasielewskiego. Zawodnik gości z łatwością przejął piłkę i posłał ją do siatki.
W końcówce spotkania gospodarze musieli jednak docenić ten punkt, gdyż niewiele brakowało, by przegrali 1:2. Drugi gol dla katowiczan padł po niewielkim spalonym.
Wisła po piątkowym remisie jest trzecia w ligowej tabeli z 17 punktami, podobnie jak sąsiadujące w stawce Cracovia i Jagiellonia. Jedno oczko więcej ma prowadzący Górnik Zabrze. Z kolei GKS Katowice pozostaje w strefie spadkowej. W 10. kolejce zdobył premierowy punkt na wyjeździe.
Wisła Płock - GKS Katowice 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Zan Rogelj (45.), 1:1 Marcin Wasielewski (54.)
Żółte kartki Dani Pacheco (Wisła), Lukas Klemenz (GKS).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 8 366.
(jac/łup)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
Wisła Płock
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/football/club/logo/300/102443.png)
1
1
GKS Katowice
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/football/club/logo/300/4596.png)
Reklama
Reklama