PKO BP Ekstraklasa 2025/26. Wisła Płock pokonała u siebie Koronę Kielce w meczu 1. kolejki

Wisła Płock pokonała u siebie Koronę Kielce 2:0 (1:0) w meczu 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Goście już od 7. minuty grali w osłabieniu, a niedługo po przerwie stracili kolejnego piłkarza i kończyli spotkanie w dziewięciu. Dla beniaminka z Płocka to pierwsze punkty w ekstraklasie zdobyte po dwóch sezonach spędzonych w I lidze.

Radomiak Radom - Korona Kielce w 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy (PAP)

Źródło wideo: Polska Agencja Prasowa

Na początku spotkania goście pokazali się z tej gorszej strony. W 2. minucie płocki napastnik Łukasz Sekulski został sfaulowany przez Davida Gonzaleza Plata "Nono".

Początkowo sędzia nie zauważył wykroczenia, ale za chwilę podszedł do zwijającego się z bólu zawodnika, a po wideoweryfikacji VAR Hiszpan zakończył udział w spotkaniu już w 7. min.

To dodało animuszu gospodarzom, którzy na kilkanaście minut całkowicie zadomowili się na połowie Korony, nie pozwalając rywalom na przeprowadzenie akcji. Jednak w tym czasie, z wyjątkiem strzału w 17. min Daniego Pacheco, Wisła także nic ciekawego nie pokazała.

PKO BP Ekstraklasa

Raków o krok od lidera. Świetna seria trwa

6 godzin temu

ZOBACZ WIĘCEJ SPORTU>>>>

Gole dla Wisły Płock

Na pierwszego gola w sezonie płoccy kibice musieli poczekać aż do doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Wówczas wychodzącego na czystą pozycję Daniego Pacheco sfaulował w polu karnym Jakub Budnicki. Chwilę później do piłki podszedł Sekulski i wykorzystał jedenastkę.

Drugą odsłonę spotkania odważniej zaczęli gospodarze. W 51. min atakującego Sekulskiego zatrzymał nieprzepisowo Jakub Budnik, za co sędzia pokazał zawodnikowi Korony drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną.

Grająca w osłabieniu kielecka drużyna długo zdołała bronić się przed strzałami piłkarzy Wisły. Dziekońskiego próbował pokonać m.in. Marcus Haglind-Sangre. Ostatecznie wynik meczu na 2:0 ustalił w 77. minucie Sekulski, który wykorzystał precyzyjne podanie Kevina Custovicia.