Mistrz Polski zaczął z przytupem ligowy sezon

Mistrzowie Polski grę o stawkę rozpoczęli już 11 lipca, gdy spotkali się z Florą Tallinn w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Po wygranym dwumeczu z Estończykami powinni być więc rozpędzeni, ale powrót na ligowe boiska w kolejnym sezonie rozpoczęli dość niemrawo.

W pierwszej połowie rozgrywanego w Częstochowie meczu przeważali piłkarze Jagiellonii. Nie tylko stwarzali więcej sytuacji, ale również skutecznie się bronili.

Gospodarze poderwali się dopiero przed przerwą. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy John Yeboah podał do wychodzącego na dobrą pozycję Zwolińskiego, a nowy napastnik Medalików zamienił podanie na gola.

W drugiej połowie piłkarze Rakowa grali już tak, jak na mistrzów Polski przystało. Częściej atakowali, chociaż ich akcje cierpiały na deficyt skuteczności.

Z pomocą przyszli obrońcy gości, którzy podczas jednej z kolejnych akcji Yeboaha i Zwolińskiego sfaulowali tego ostatniego w polu karnym. Poszkodowany sam egzekwował jedenastkę.

Skutecznie. A dwie minuty później Bartosz Nowak ustalił wynik meczu na 3:0.

Bramki: Łukasz Zwoliński (45'+2, 63' - rzut karny), Bartosz Nowak (65').

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Fran Tudor (82. Mateusz Wdowiak), Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (77. Giannis Papanikolaou), Jean Carlos Silva (67. Deian Sorescu) - John Yeboah (67. Marcin Cebula), Bartosz Nowak, Łukasz Zwoliński (77. Fabian Piasecki).

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Dominik Marczuk (64. Paweł Olszewski), Dusan Stojinović, Adrian Dieguez, Bojan Nastic (23. Tomasz Kupisz) - Michal Sacek (64. Jarosław Kubicki), Nene, Taras Romanczuk, Bartłomiej Wdowik (82. Jakub Lewicki) - Jesus Imaz, Afimico Pululu (64. Jose Naranjo).

(macz)