Trener Lecha zwolniony. Zaskakujący następca
📝Eurosport
Akt. 17/12/2023, 10:57 GMT+1
John van den Brom nie jest już trenerem Lecha Poznań. Holender został zwolniony po sobotnim remisie z Radomiakiem 2:2. Jego następcą, dość niespodziewanie, będzie Mariusz Rumak.
"Misja trenera Johna van den Broma w Lechu Poznań dobiegła końca. W niedzielę rano klub rozstał się z Holendrem, który prowadził Kolejorza przez półtora roku. Obowiązki szkoleniowca pierwszego zespołu przejmie Mariusz Rumak, który związał się umową do 30 czerwca 2024" - napisano w oficjalnym komunikacie w mediach społecznościowych Kolejorza.
Czarę goryczy przelał mecz w Radomiu, gdzie Lech prowadził już 2:0, ale dał się dogonić, tracąc gola na 2:2 w 95. minucie. Tydzień wcześniej Kolejorz przegrał u siebie z Piastem 0:1 i również stracił bramkę w końcówce. Po 19 kolejkach drużyna zajmuje wprawdzie trzecie miejsce w tabeli, ale z meczu na mecz gra coraz gorzej.
Za kadencji van den Broma Lech grał w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy, gdzie odpadł dopiero z mocną Fiorentiną. W tym sezonie poznański klub rozczarował na europejskiej arenie. Nie awansował nawet do fazy pucharowej, a jego pogromcą był klub ze Słowacji - Trnava.
Holendrowi podziękował dyrektor sportowy klubu. - Podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Od dłuższego czasu analizowaliśmy sytuację i doszliśmy do wniosku, że to będzie w tym momencie najlepsze rozwiązanie. Trener Brom wykonał świetną pracę w poprzednim sezonie. Kibice długo będą wspominać boje z Villarreal, Bodo/Glimt, Djurgardens IF czy Fiorentiną. Za to wszystko, za te emocje, jakie mogliśmy wspólnie z kibicami przeżyć, należą się wielkie ukłony dla naszego dotychczasowego szkoleniowca - powiedział Tomasz Rząsa, cytowany przez oficjalną stronę Lecha.
Rumak już był w Lechu
Działacze dość niespodziewanie na następcę Holendra wybrali Rumaka, który był już w Lechu 9 lat temu. Został zwolniony w 2014 roku, a potem nie miał najlepszych wyników. Na początku sezonu 2019/20 został wyrzucony z Odry Opole. Ostatnio pracował jednak w akademii Lecha, stąd decyzja o zatrudnieniu.
- Potrzebujemy impulsu, który pozwoli wydobyć olbrzymi potencjał, jaki drzemie w piłkarzach, których mamy w kadrze pierwszej drużyny. Uznaliśmy, że to nie moment na rewolucję na ławce trenerskiej i wywracanie wszystkiego do góry nogami. Potrzebowaliśmy osoby, która doskonale zna realia klubu i ma przy tym odpowiednie doświadczenie szkoleniowe. Trener Rumak od dłuższego czasu był blisko zespołu, analizował na bieżąco grę drużyny, zna jej problemy. Ma wiedzę i narzędzia, żeby poprawić naszą postawę na boisku i na to liczymy - dodał Rząsa.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij