Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Lech obronił miejsce na ligowym podium. Dodatkowe miliony zasilą klubową kasę

Jacek Cychol

27/05/2023, 19:43 GMT+2

Lech Poznań w sobotę pokonał na własnym boisku Jagiellonię Białystok 2:0 w ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy, dzięki czemu zakończył ligowe rozgrywki na trzecim miejscu w tabeli. Nadzieję na podium przed 34. serią spotkań miała również Pogoń Szczecin, ale wobec zwycięstwa Kolejorza jej wygrana 4:0 z Radomiakiem Radom nie miała już znaczenia dla układu czołówki.

Legia – Lech w 28. kolejce Ekstraklasy

Odpowiedzi na większość najważniejszych pytań związanych z tym sezonem PKO BP Ekstraklasy poznaliśmy jeszcze przed ligowym finiszem. Raków Częstochowa już wcześniej wywalczył sobie mistrzostwo kraju, a Legia Warszawa była pewna zachowania drugiej pozycji. Do rozstrzygnięcia pozostało przede wszystkim wyłonienie trzeciego spadkowicza oraz drużyny, która zamknie ligowe podium.

Pogoń nie dopadła Lecha

W kontekście tej ostatniej rywalizacji Lech był na uprzywilejowanej pozycji, przestępując do swojego ostatniego spotkania w tym sezonie z punktem przewagi nad Pogonią. Poznaniacy mieli więc wszystko w swoich rękach. Wprawdzie zmierzyli się z Jagiellonią osłabieni brakiem Mikaela Ishaka, Filipa Szymczaka, Antonio Milicia, Niki Kwekweskiriego i Afonso Sousy, ale te absencje nie przeszkodziły Kolejorzowi w osiągnięciu celu.
- Zwycięstwo w ostatnim meczu sprawi, że będziemy mogli wyjechać na urlopy w dobrych nastrojach i w tych dobrych nastrojach wrócić do pracy - mobilizował swój zespół na konferencji prasowej trener John van den Brom.
Jego podopieczni stanęli na wysokości zadania, choć warto podkreślić, że białostoczanie nie zrobili zbyt wiele, by im w tym przeszkodzić. Piłkarze Lecha od początku kontrolowali boiskowe wydarzenia na własnym terenie. Gospodarze najpierw uśpili czujność rywali atakami pozycyjnymi, aż wreszcie w 29. minucie zaskoczyli przyjezdnych szybką akcją. Filip Dagerstal popisał się wówczas świetnym prostopadłym podaniem do wychodzącego na czystą pozycję Artura Sobiecha, a ten wygrał pojedynek z bramkarzem, otwierając wynik spotkania.
Ten gol nie zmienił obrazu gry z obu stron. Krótko po trafieniu dla gospodarzy do Poznania dotarła bowiem informacja o prowadzeniu Pogoni z Radomiakiem, które z rzutu karnego dał szczecinianom Kamil Grosicki. W takiej sytuacji gracze Lecha nie mogli sobie pozwolić na żadne rozluźnienie, gdyż ewentualne wyrównanie przez Jagiellonię oznaczałoby zmianę na trzecim miejscu w tabeli. Tym bardziej, że w drugiej połowie Pogoń na dobre rozkręciła się w ofensywie. Drugiego gola Radomiakowi w 47. minucie strzelił Mateusz Łęgowski, w 51. prowadzenie podwyższył Luka Zahović, a już w doliczonym czasie kropkę nad i postawił Alexander Gorgon.
Zawodnicy Kolejorza nie musieli jednak specjalnie się tym martwić. Dziesięć minut po zmianie stron w Poznaniu na 2:0 z najbliższej odległości trafił Lubomir Satka, co wobec słabej postawy Jagiellonii praktycznie przesądziło kwestię rywalizacji o trzecie miejsce na podium. Taki rezultat utrzymał się już do ostatniego gwizdka. W samej końcówce Kristoffer Velde nie wykorzystał szansy na trzeciego gola, marnując rzut karny.
Zarówno Lech, jak i Pogoń będą reprezentować polską ekstraklasę w eliminacjach Ligi Konferencji z uwagi na fakt, że Puchar Polski wywalczyła druga w tabeli Legia. Poznaniacy dzięki zajęciu trzeciej lokaty zyskają jednak solidny zastrzyk gotówki. Różnica w dochodach za prawa marketingowo-telewizyjne między miejscami 3-4 wynosi ok. czterech milionów złotych.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij