Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

25 lat temu Francuzi zdobyli pierwsze mistrzostwo świata

Lukasz Lasia

Akt. 12/07/2023, 13:17 GMT+2

Środa jest szczególnym dniem dla całej Francji. 12 lipca 1998 roku Trójkolorowi zdobyli pierwsze w historii mistrzostwo świata. W 25. rocznicę od tamtego triumfu Zinedine Zidane, bohater finału z Brazylią, zaprosił kolegów z reprezentacji na specjalny turniej.

Francja - Grecja w eliminacjach ME

Był niedzielny, lipcowy wieczór. Stade de France w podparyskim Saint-Denis tak wypełnione po brzegi, że trudno było przecisnąć szpilkę. 75 tysięcy kibiców zobaczyło koncertowy występ swojej reprezentacji przeciwko Brazylijczykom. Ekipa Aime Jacqueta nie dała obrońcom tytułu żadnych szans. Po dwóch golach Zinedine'a Zidane'a i trafieniu Emmanuela Petita wygrała 3:0 i doczekała się historycznego złotego medalu mistrzostw świata. Cały kraj ogarnął niesamowity szał radości.
picture

Zidane dwa razy pokonał Taffarela

Foto: Getty Images

"Metody Jacqueta się opłaciły'

"Francja w olśniewający sposób weszła do najbardziej zamkniętego kręgu na świecie" - obwieszczała 13 lipca 1998 roku "L'Equipe" w wymownym tytule: "Na wieczność". To historyczne wydanie najpoczytniejszego dziennika sportowego we Francji można nabyć nawet i dziś, 25 lat po historycznym wyczynie. Widać gołym okiem, jak wówczas tamtejsi dziennikarze nie wierzyli w swoją reprezentację przed XVI mundialem.
picture

25 lat temu Francuzi pierwszy raz zostali mistrzami świata

Foto: Getty Images

"Nic już nigdy nie będzie takie samo. Dla francuskiego futbolu, który stał się monumentalny, jak dla Francji, która zmiatała wszystkich na swojej drodze. Tak jak szczera była nasza nieufność jeszcze kilka tygodni temu i tak jak bardzo martwiły nas miesiące poprzedzające mundial, tak szczere jest dziś nasze pragnienie pogratulować Aime Jacquetowi wykonanej pracy. Niech usłyszy to w ten sposób. Kilka tygodni temu mieliśmy powody do obaw (i nie byliśmy jedyni), dziś mamy bardzo dobre powody, by uznać, że metody Jacqueta się opłaciły" - czytamy na okładce tamtego wydania.

Pamiętny triumf uczczą grą

By godnie uczcić triumf, w środę w Aix-en-Provence, gdzie swoje centrum sportowe ma Zidane, odbędzie się specjalny turniej piłkarski z udziałem kilku (francuskie media piszą o około dziesięciu) drużyn pięcioosobowych. Głównym pomysłodawcą jest bohater pamiętnego finału. Obecny będzie ówczesny kapitan, a dziś selekcjoner Didier Deschamps oraz ośmiu innych bohaterów z 1998 roku. Wśród nich Bernard Diomede, Lionel Charbonnier, Christian Karembeu, Fabien Barthez, Bixente Lizarazu, Alain Boghossian oraz - jak twiedzi "L'Equipe" - Christophe Dugarry, skonfliktowany z Deschampsem.
Wśród gości był również Jacquet, jednak architkt francuskiego sukcesu musiał odmówić z powodów rodzinnych. Podobnie jak pomocnik w mistrzowskiej drużynie Youri Djorkaeff.
- Zaproszenie zostało wysłane dość późno i niektórzy mistrzowie świata z 1998 roku nie byli w stanie przyjechać - wyznał na łamach prasy Henri Emile, dyrektor sportowy francuskiej kadry.

Potem dołożyli kolejne medale MŚ

20 lat po historycznym sukcesie Les Bleus dołożyli w Rosji drugie złoto mistrzostw świata. W finale w 2018 roku pokonali Chorwację 4:2. W listopadzie ubiegłego roku otarli się zaś o trzeci triumf - w Katarze po rzutach karnych lepsi okazali się Argentyńczycy. Serię jedenastek Trójkolorowi przegrali też w finale z Włochami w 2006 roku w Berlinie.
lukl/twis
Udostępnij
Reklama
Reklama