Luis Suarez dodatkowo ukarany przez władze MLS za oplucie członka sztabu po meczu finału Pucharu Ligi

Urugwajski napastnik sprowokował bójkę i napluł na członka sztabu Seattle Sounders Gene'a Ramireza po przegranym przez Inter Miami (0:3) finale Pucharu Ligi.

W zeszły piątek komisja dyscyplinarna turnieju Leagues Cup, rozgrywanego pomiędzy drużynami z północnoamerykańskiej MLS a zespołami z Meksyku, ukarała ​​Suareza zawieszeniem na sześć meczów. Jego klubowi koledzy Sergio Busquets i Tomas Aviles, którzy brali udział w zamieszaniu i uderzyli rywali, otrzymali odpowiednio dwu i trzymeczową dyskwalifikację.

Kary zostały wymierzone także w drugą stronę konfliktu. Za agresywne zachowanie asystent trenera Sounders, Steven Lenhart, został ukarany pięcioma meczami zawieszenia. Wszystkie kary dotyczyły tylko kolejnej edycji Pucharu Ligi.

W oświadczeniu zaznaczono jednak, że MLS "zastrzega sobie prawo do nałożenia dalszych sankcji dyscyplinarnych na zaangażowanych w incydent". Nie było jasne, czy liga skorzysta z tej możliwości.

Jak się okazało w poniedziałek, skorzystała.

Były gwiazdor Ajaksu Amsterdam, Liverpoolu i Barcelony został natychmiast ukarany trzymeczowym zawieszeniem.

"Flegma okazała się kosztowna" - wymownie skomentował dziennik "Het Laatste Nieuws".

Urugwajczyka zabraknie w meczach z Charlotte FC, Seattle Sounders i D.C. United. Po 20 września będzie mógł wrócić do gry.

Dodatkową karę otrzymał również Lenhart. Pracownik drużyny z Seattle stracił uprawnienia do końca sezonu zasadniczego MLS i fazy play-off. Będzie mógł przebywać wyłącznie w miejscach publicznych podczas meczów domowych. Nie może się pojawiać ani na boisku, ani w szatniach i tunelu.

(lukl/TG)