Inter Miami mistrzem MLS 2025. Leo Messi z dwoma asystami w finale z Vancouver Whitecaps

O tym, że finał rozegrano na obiekcie Interu zdecydowała większa liczba punktów zdobyta przez tę drużynę w sezonie zasadniczym.

Gospodarze objęli prowadzenie w 8. minucie po samobójczym golu Kolumbijczyka Ediera Ocampo. W 60. dla zespołu, w którym gra Thomas Mueller, wyrównujące trafienie zanotował Kanadyjczyk Ali Ahmed.

Jedenaście minut później Inter ponownie wygrywał, gdy po podaniu Messiego trafił jego rodak Rodrigo de Paul. W doliczonym przez sędziego czasie gry wynik ustalił kolejny Argentyńczyk - Tadeo Allende, również po asyście Messiego.

Dotychczas w 30-letniej historii MLS było 16 różnych mistrzów. W sobotni wieczór zespół z Miami nie tylko dopisał się do tej listy, ale po raz pierwszy zagrał w finale ligi MLS. Do tego roku w swoich pięciu sezonach w tych rozgrywkach nigdy nie przeszedł pierwszej rundy play off.

38-letni Messi przez większość kariery był związany z Barceloną, później grał w Paris Saint-Germain. Do Interu Miami dołączył w połowie 2023 roku. Klub z Florydy, którego współwłaścicielem jest Beckham, był wtedy na dnie tabeli, ale z Argentyńczykiem miał dostać się na szczyt. I to zrobił w świetnym stylu.

Messi, który w tym sezonie został królem strzelców MLS i drugi rok z rzędu został uznany najlepszym graczem (MVP) ligi, walnie przyczynił się do upragnionego mistrzostwa.

Sobotni mecz był ostatnim w karierze grających w Interze dwóch Hiszpanów - Sergio Busquetsa i Jordiego Alby, którzy w przeszłości grali z Messim w Barcelonie. Godnie pożegnał ich też Beckham, który kilka godzin po meczu zamieścił w swoich mediach społecznościowych wpis.

"Wow… Mistrzowie MLS 2025. Odkąd zdobyłem to trofeum jako zawodnik, zawsze marzyłem o tym jako właściciel. Jestem niesamowicie dumny ze wszystkich osób w tym niesamowitym klubie… zawodników, sztabu, kibiców… Dziękuję za wasze niezachwiane zaangażowanie i wsparcie podczas wspólnej realizacji tego marzenia. Idealny sposób, aby pożegnać się z tym stadionem i pożegnać Sergio i Jordiego tak, jak na to zasługują" - napisał potem na Instagramie.

(lukl)