Niespodzianka w MŚ kobiet wisiała w powietrzu. Faworytki zachowały zimną krew

Zespół Trzech Koron po zwycięstwie z RPA objął prowadzenie w grupie G, w której występują również Włochy i Argentyna. Te ostatnie ekipy rozpoczną rywalizację w poniedziałek. Aktualne mistrzynie Afryki były bardzo bliskie zdobycia pierwszego punktu w historii startów w MŚ. W poprzednich trzech występach, na mundialu w 2019 roku, drużyna RPA doznała trzech porażek. Teraz dopisała kolejną, gdyż zwycięską bramkę w ostatniej minucie meczuzdobyła dla Szwecji Amanda Ilestedt.

Wygrana Holandii 1:0 w Dunedin z debiutującą w imprezie Portugalią zrównała pod względem punktowym finalistki poprzednich MŚ w tabeli grupy E. Prowadzi w niej drużyna Stanów Zjednoczonych po zwycięstwie 3:0 z Wietnamem.

Jedynego gola dla Holenderek w niedzielę strzeliła już w 13. minucie Stefanie van der Gragt. To jak dotąd najszybciej zdobyta bramka w turnieju, którego gospodarzami są Australia i Nowa Zelandia. 30-letnia zawodniczka planuje zakończyć karierę po mistrzostwach świata.

Meczem Francja - Jamajka w Sydney rozpoczęła się rywalizacja w grupie F. Spotkanie zakończyło się drugim w tegorocznej edycji turnieju bezbramkowym remisem. Jamajki kończyły rywalizację w osłabieniu. Khadija Shaw w doliczonym czasie gry ukarana została drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką. W tej puli stawkę zespołów uzupełniają Brazylia i Panama.

W mistrzostwach rywalizują 32 drużyny. Do fazy pucharowej awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z ośmiu grup. Finał zaplanowano na 20 sierpnia w Sydney.