Probierz zdradził skład na kolejny mecz Polaków

Mecz z Łotwą to drugie listopadowe spotkanie Polaków. W piątek zremisowali z Czechami (1:1), tracąc szanse, by awansować na turniej z grupy. O jedną z trzech przepustek na Euro będą bić się w marcu w barażach. Pierwszego poznają już w ten poniedziałek. Czwartkowe losowanie, zaplanowane na godzinę 12.00, wyłoni, czy będą gospodarzem ewnetualnego drugiego spotkania, finałowego.

- Ten mecz ma toczyć się pod kątem ofensywnym. Chcemy doskonalić pressing, utrzymywanie się przy piłce, wprowadzać nowych zawodników. Chcę, abyśmy mieli płynność w przechodzeniu do ataków - od defensywy przez pomocników. Ta reprezentacja nie zdobywa dużo bramek. Jeśli to się zmieni, to optyka będzie zupełnie inna. Potraktujemy to spotkanie poważnie, bo to też przygotowanie do meczów barażowych - mówił Probierz.

- Jest grupa zawodników na ławce, która na pewno wejdzie. Ale też nie będziemy robić jakiejś rewolucji. Chcemy, żeby piłkarze zgrywali się na poszczególnych pozycjach. Dlatego też damy szansę Mateuszowi Wietesce. Chcemy mu pomóc. Jest z nami, solidnie trenuje. Ostatnio nie grał za dużo w klubie. Zobaczymy, na jakim jest etapie. Może ten występ w reprezentacji pomoże mu później w zespole ligowym - przyznał.

Zdradził też, jak wyglądać będzie cała wyjściowa jedenastka. Po jednej połowie rozegrają bramkarze - Łukasz Skorupski i Marcin Bułka. W polu wystąpią: Przemysław Frankowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Wieteska, Nikola Zalewski, Sebastian Szymański, Damian Szymański, Jakub Piotrowski, Robert Lewandowski i Adam Buksa.

Probierz był pytany o to, jakie postępy poczyniła kadra w ostatnim czasie. Zwrócił uwagę na kilka elementów.

- Poprawiliśmy aspekty podejścia do pressingu, gramy wysoko. Do pressingu idzie więcej zawodników, mamy więcej odbiorów na połowie przeciwnika. Potrafimy przenieść piłkę z bocznych sektorów i wprowadzić ją w pole karne. Brakuje skuteczności. Co do stabilizacji w obronie - reprezentacji ciężko jest o stabilizację, bo mecze są co dwa, trzy miesiące. Janek Bednarek grał w piątek, bo w spotkaniach poprzedzających mecz z Czechami nie przegrał meczu. To samo z Kiwiorem i Bochniewiczem - stwierdził.

- Wiem, że to jest trudny etap. Trzeba to przetrwać. Przeprowadzamy zmianę pokoleniową, dlatego proszę o trochę cierpliwości, bo uważam, że nasza kadra idzie w dobrym kierunku i robi duży krok na drodze do tego, aby było lepiej - stwierdził 51-letni trener.

Selekcjoner liczy na Roberta Lewandowskiego. Odniósł się do krytycznych opinii na temat naszego kapitana. Wiele osób uważa, że napastnik Barcelony jest bez formy, a z Czechami zagrał słabo.

- Nie zgodzę się z opinią, że to był fatalny mecz Roberta. My, jako zespół, musimy nauczyć się, jak on gra. Nie rozumiem hejtu na jego osobę. Prowadził nas w trudnych momentach, teraz trzeba mu pomóc. Gdyby Robert strzeliił gola, a sytuację przecież miał, to nikt nie mówiłby, że zagrał słabo - stwierdził selekcjoner.

Skorupski/Bułka (po 45 minut) - Bednarek, Wieteska, Kiwior - Frankowski, D. Szymański, Piotrowski, S. Szymański, Zalewski - Lewandowski, Buksa.