Skompromitowany prezes hiszpańskiej federacji odchodzi ze stanowiska

Hiszpański działacz początkowo próbował bagatelizować tę sytuację, tłumacząc, że był to spontaniczny pocałunek pod wpływem euforii, który został odwzajemniony przez zawodniczkę. Ta jednak zaprzeczyła jego słowom. Na Rubialesa spadła ogromna fala krytyki za jego zachowanie podczas ceremonii wręczenia medali mistrzostw świata.

Postępowanie dyscyplinarne przeciwko Rubialesowi najpierw wszczęła Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA), która go zawiesiła. Mimo takiej powagi sytuacji 46-latek odmawiał jednak podania się do dymisji.

Wreszcie Hermoso poinformowała o złożeniu oficjalnego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pozew przeciwko prezesowi złożyła do sądu hiszpańska prokuratura, zarzucając mu napaść na tle seksualnym i stosowanie przymusu. Tymczasem reprezentantki tego kraju odmówiły gry w kadrze, dopóki nie ustąpi ze stanowiska. To wszystko przelało już czarę goryczy.

"Złożyłem rezygnację na ręce pełniącego obowiązki prezesa Pedro Rochy. Poinformowałem go również, że to samo zrobiłem ze swoim stanowiskiem w UEFA, aby można było ubiegać się o zastępstwo na moją rolę wiceprezydenta. Po zawieszeniu przez FIFA oraz innych postępowaniach przeciwko mnie jest jasne, że nie będę mógł wrócić na swoje stanowisko" - przekazał Rubiales w opublikowanym w niedzielę oświadczeniu.

Działacz zaznaczył, że jego decyzja o rezygnacji ma na celu uniknięcie dalszych negatywnych konsekwencji dla hiszpańskiej piłki nożnej oraz oferty hiszpańskiej federacji dotyczącej organizacji mistrzostw świata w 2030 roku we współpracy z Portugalią i Marokiem.

"Naleganie, by czekać na rozstrzygnięcie i trzymanie się pozycji nie przyczyni się do niczego pozytywnego - ani dla RFEF, ani hiszpańskiej piłki nożnej. Istnieją siły, które uniemożliwią mój powrót. Nie chcę, aby hiszpańska piłka ucierpiała w wyniku tej niewspółmiernej kampanii" - dodał Rubiales.

Wedle raportów dochodzenie FIFA może prowadzić do wieloletniego zawieszenia Hiszpana. Z kolei toczące się przeciwko niemu postępowanie karne grozi karą więzienia do pięciu lat.