PSG tylko zremisowało z Le Havre. Koronacja odroczona

Aby już w sobotę cieszyć się z tytułu, paryżanie potrzebowali zwycięstwa. Mecz zaczęli jednak bez swojej największej gwiazdy Kyliana Mbappe, który prawdopodobnie był oszczędzany na środowy półfinał Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.

25-latek wszedł na boisko po przerwie, gdy jego zespół przegrywał 1:2. Gole dla Le Havre zdobyli Christopher Operi w 19. minucie i Andre Ayew w 38. Dla PSG trafił Bradley Barcola w 29.Pojawienie się Mbappe, a także Koreańczyka Kang-In Lee początkowo nic nie dało. W 61. minucie z rzutu karnego na 3:1 dla gości podwyższył Abdoulaye Toure.

Gospodarze remis uratowali dzięki bramkom Achrafa Hakimiego w 78. minucie oraz Goncalo Ramosa w doliczonym przez sędziego czasie gry.

"Wyczekiwana impreza nie odbyła się. Publiczność na Parc des Princes spodziewała się jej w sobotni wieczór" - napisał francuski dziennik "L'Equipe".

Tytuł dla paryżan jest formalnością. Stołeczna ekipa ma 12 punktów przewagi nad drugim Monaco Radosława Majeckiego i dokładnie tyle może jeszcze zdobyć drużyna z Księstwa, której pozostały cztery mecze. W przypadku równej liczby punktów decyduje bilans bramek. PSG ma obecnie +47, a Monaco zaledwie +18. Ekipa ze stolicy Francji może więc sięgnąć po tytuł w niedzielę. Warunek jest jeden: wicelider tabeli nie może wygrać w Lyonie (początek meczu o 19).Le Havre dzięki remisowi, przynajmniej do niedzieli, opuściło strefę spadkową.

(lukl/po)