To już niemalże koniec sportowego weekendu na eurosport.pl Na zakończenie zapraszamy do Lyonu, gdzie za chwilę w hicie 15. kolejki Ligue 1 spotkają się Oympique z Paris Saint Germain. Na tekstówkę zaprasza Stinger.

Za wspólnie spędzony wieczór dziękuje wszystkim Stinger. Pewnie nie wiecie, że jutro dwa anonimowe kluby w Hiszpanii grają na przyosiedlowym boisku coroczny meczyk, zapraszamy na tekstówkę. A na dzisiaj to byłoby tyle. Dobranoc.

KONIEC! To był naprawdę fajny mecz. który kończy się moim zdaniem sprawiedliwym remisem. Lyon - PSG 2:2.

Antyintel - na pewno, ale nie ja się tym nie zajmuję, więc nie znam szczegółów.

Już 10 strzałów oddał dzisiaj Gomis, ostatnia próba zakończyła swój lot na bocznej siatce.

SESSEGNON! Niczym Adrian Mierzejewski dzisiaj, gracz rodem z Beninu nie trafił w bramkę z kilku metrów, a świetnie zgrywał mu futbolówkę głową Hoarau.

Okazało się jednak, że doliczone są trzy minuty. To już ma więcej sensu.

To jakiś absurd - sędzia dolicza tylko jedną minutę, choć mieliśmy pięć lub sześć zmian, plus opatrywanych graczy po zderzeniu się głowami.

Chwilę później ten sam gracz urywa się obrońcom, wpada w pole karne z lewej strony, ale Lloris wybija piłkę na korner.

Uderza Nene lewą nogą, choć to raczej była pozycja dla gracza prawonożnego, strzał niecelny.

Żółtą kartkę dostaje prawdopodobnie Kallstrom za faul na Nene, dobra szansa gości na strzał bezpośredni.

KATASTROFA EDELA! Chciał daleko wykopać piłkę bramkarz PSG... a w ogóle zeszła mu ona z nogi i trafiła do ustawionego kilkanaście metrów od niego Gomisa. Ten popędził na bramkę i wykorzystał sytuację sam na sam.

GOOOOOOOOOOOL!!!! 2:2!!!!!!!!!!!!!!!!!! GOMIS!!!!!!!!!!

Eder 123 - wydaje mi się, że każdy komentarz jest dopuszczany na stronę, ale w przypadku przekroczenia granicy, kasujemy je, a użytkownikowi grozi ban.

Jak łatwo się domyśleć, Lyon rzucił się do wściekłych ataków. Kallstrom egzekwuje serię rożnych, obrona PSG jednak radzi sobie dobrze, a dowodzi nią niezmordowany Claude Makelele.

HOARAU! Napastnik PSG na spokoju zmylił Llorisa i pewnie trafił, 2:1 dla gości!!!

Świetna akcja gości w trójkącie Hoarau-Bodmer-Nene, ten ostatni po dynamicznym wbiegnięciu w pole karne został popchnięty przez Cissokho. A, że był sam na sam z Llorisem, to sędzia słusznie wyrzucił strzelca gola dla Lyonu z boiska.

KARNY DLA GOŚCI! I CZERWONA KARTKA DLA CISSOKHO!

Opatrywani są w polu karnym Edela dwaj gracze, którzy po rzucie rożnym w walce o piłkę zderzyli się głowami, obaj będą chyba jednak w stanie grać dalej.

Ehhhh - muszę chyba wklejane zdjęcia zacząć oglądać pod lupą :)

BRONI LLORIS! A uderzał z woleja Sessegnon, choć nie był to idealny strzał pod względem mocy i golkiper Lyonu w miarę komfortowo wyłapal piłkę.