Chelsea nie dała szans Barcelonie. Popis 18-letniego Brazylijczyka w meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów

Szanse na awans Barcelony do czołowej ósemki Ligi Mistrzów topnieją. Zespół Hansiego Flicka we wtorek przegrał w pełni zasłużenie na wyjeździe z Chelsea 0:3 w 5. kolejce fazy ligowej. Jednym z bohaterów The Blues był zaledwie 18-letni Brazylijczyk Estevao. Duma Katalonii od 44. minuty grała w osłabieniu, a Robert Lewandowski nie zachwycił.

Trening Chelsea przed meczem z Benficą w 2. kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów 2025/26

Źródło wideo: Eurosport

Przed wtorkowym meczem na Stamford Bridge było pewne jedno – jest to niezwykle ważne spotkanie dla obu drużyn, pragnących zająć miejsce w pierwszej ósemce i tym samym uniknąć dwóch dodatkowych starć w lutowych barażach.
Młody zespół Chelsea radzi sobie w obecnym sezonie angielskiej Premier League znakomicie i ustępuje jedynie prowadzącemu w tabeli Arsenalowi. Natomiast w Lidze Mistrzów The Blues wygrali dwa z czterech spotkań, doznając jednej porażki z Bayernem Monachium.
Zmagająca się w wieloma kontuzjami czołowych piłkarzy Barcelona mogła nieco odetchnąć przed wizytą w Londynie. Na ławce usiadł m.in. Raphinha, a ponadto zespół odbudował się po gorszym okresie w hiszpańskiej LaLidze, odnosząc trzy zwycięstwa i mocno zmniejszając stratę do prowadzącego Realu Madryt. Cztery gole we wspomnianych spotkaniach strzelił Robert Lewandowski, którego nie zabrakło także w pierwszym składzie w środę.
W Lidze Mistrzów Duma Katalonii mogła się pochwalić identycznym dorobkiem, co Chelsea: 7 punktów, dwa zwycięstwa, remis i porażka.

Do trzech razy sztuka

Chelsea w dotychczasowych meczach starała się grać szybko i agresywnie, stosując wysoki pressing. Nie inaczej było we wtorek, z tą różnicą, że zespół Enzo Mareski zaskoczył rywali dwukrotnie po stałych fragmentach gry: najpierw po rozegranym rzucie rożnym, a później rzucie wolnym. Dwukrotnie piłkę do bramki skierował Enzo Fernandez, ale za każdym razem jego radość trwała raptem chwilę. Powód? Przy pierwszym golu doszło do zagrania ręką, przy drugim był spalony. 0:0.
Nie zmienia to faktu, że piłkarze The Blues prezentowali się lepiej od próbującej przejąć kontrolę nad piłką i stawiającej na dość wolne konstruowanie akcji Barcelony. Ta najlepszą okazję miała na początku meczu, ale fatalnie spudłował Ferran Torres. Niewykorzystana sytuacja będzie mu się śniła po nocach.
Tym bardziej że kolejnej szansy Chelsea nie zmarnowała, a VAR już nie pomógł drużynie Hansiego Flicka. Po kolejnym rozegraniu rzutu rożnego Marc Cucurella mocno podał w pole karne, a tam dwóch zawodników Barcelony interweniowało na tyle nieskutecznie, że w efekcie Jules Kounde wpakował piłkę do własnej bramki! Spalonego nie było, gol dla londyńczyków już tak.
To nie był koniec złych wiadomości dla zespołu z Katalonii. Tuż przed końcem pierwszej połowy z boiska za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał Ronald Araujo. Urugwajczyk zaatakował Cucurellę ostrym wślizgiem i sędzia nie miał innego wyjścia, jak ponownie go ukarać.
Lewandowski był praktycznie niewidoczny. Stracił dużo sił w twardej walce z obrońcami Chelsea, ale ci nie pozwolili mu na nic.
picture

To nie był dzień Lewandowskiego i Barcelony

Foto: Getty Images

Popis nastolatka

Na drugą połowę w drużynie Barcelony nie wyszedł już Ferran Torres, którego zastąpił wracający po chorobie Marcus Rashford. Anglik notuje w obecnym sezonie imponujący powrót do formy i zaczyna przypominać zawodnika z najlepszych lat gry dla Manchesteru United, ale to nie o nim będzie się mówiło po spotkaniu na Stamford Bridge. Show skradł inny zawodnik i wcale nie mowa o Lamine Yamalu.
W 55. minucie Chelsea przeprowadziła znakomitą kontrę, a w jej końcowej fazie fenomenalnie spisał się Estevao. 18-letni Brazylijczyk poradził sobie z dwoma obrońcami Barcelony i oddał potężny strzał, po którym stadion eksplodował z radości! To jego trzeci gol w piątym meczu Ligi Mistrzów.
Gospodarze na tym nie poprzestali. Trzecią bramkę zdobył jeszcze wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Liam Delap. Początkowo Slavko Vincić gola nie uznał, ale zmienił zdanie po piątej już - na początku drugiej połowy anulowano jeszcze jedno trafienie Chelsea - tego dnia analizie VAR.
Blaugrana nie zdołała strzelić nawet honorowego gola. Lewandowski grał do 63. minuty.
Przed Chelsea jeszcze mecze z Atlantą, Pafos i Napoli. Barcelona zmierzy się z Eintrachtem, Slavią Praga i FC Kopenhaga.

Chelsea - Barcelona 3:0 (1:0)

Bramki: Kounde (samobójcza - 27), Estevao (55), Delap (73)

Wyniki wtorkowych spotkań 5. kolejki Ligi Mistrzów

Ajax - Benfica 0:2
Galatasaray - Royal Union 0:1
Bodo/Glimt - Juventus 2:3
Borussia Dortmund - Villarreal 4:0
Chelsea - Barcelona 3:0
Manchester City - Bayer Leverkusen 0:2
Marsylia - Newcastle 2:1
Napoli - Karabach Agdam 2:0
Slavia Praga - Athletic Bilbao 0:0
26 listopada, środa
FC Kopenhaga - Kajrat Ałmaty (18.45)
Pafos FC - AS Monaco (18.45)
Paris Saint-Germain - Tottenham Hotspur (21.00)
Liverpool - PSV Eindhoven (21.00)
Arsenal Londyn - Bayern Monachium (21.00)
Atletico Madryt - Inter Mediolan (21.00)
Eintracht Frankfurt - Atalanta Bergamo (21.00)
Sporting Lizbona - Club Brugge (21.00)
Olympiakos Pireus - Real Madryt (21.00)
(po/TG)

dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama