Real Madryt znokautowany. Arsenal blisko półfinału Ligi Mistrzów

Real Madryt nad przepaścią. W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów obrońcy tytułu przegrali z Arsenalem na jego boisku aż 0:3. Absolutnym bohaterem wieczoru został Declan Rice, który zdobył dwie kapitalne bramki z rzutów wolnych. Całe spotkanie rozegrał Jakub Kiwior. Rewanż w Madrycie 16 kwietnia.

Arsenal – Real Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Getty Images

W poprzedniej rundzie Arsenal bez problemów wyeliminował PSV Eindhoven, aplikując w dwumeczu holenderskiej drużynie aż dziewięć goli. Real dopiero po rzutach karnych przeszedł Atletico Madryt. Na dodatek fazę pucharową zaczął od baraży, w których pokonał będący w kryzysie Manchester City.

Wysokie tempo, bez goli przed przerwą

Arsenal nie przegrał pucharowego meczu u siebie od dwóch lat. Czuje jednak trudy sezonu. Mikael Arteta wciąż nie może liczyć na kilku ważnych zawodników. Miejsce Gabriela na środku obrony zajął we wtorek Kiwior. Do bramki madrytczyków wrócił natomiast Thibaut Courtois.

Primera Division

Urodziny uczcił rekordem i przypieczętował zwycięstwo Realu

20/12/2025, 23:06

W pierwszych minutach Polak nie miał zbyt wiele pracy. Arsenal starał się narzucić swój styl i częściej był przy piłce. Pod bramką Realu kilka razy się zakotłowało. Najpierw, próbujący przeciąć podanie Eduardo Camavinga, omal nie pokonał swojego bramkarza. Niedługo potem Belg dobrze interweniował po płaskim strzale Thomasa Parteya.

Po kwadransie Real ostudził nieco zapędy gospodarzy i zaczął częściej przebywać na ich połowie. Po jednym z błędów obrony Kanonierów mocny strzał oddał Kylian Mbappe. Francuz nie trafił w bramkę, po chwili sędzia i tak odgwizdał jego pozycję spaloną. Kilka minut później gwiazdor gości uciekł obrońcom ponownie, tym razem uniknął ofsajdu, ale z dość trudnej pozycji oddał strzał w środek.

Mbappe przegrał pojedynek z Rayą

Foto: Getty Images

Przed przerwą Arsenal stać było jeszcze na zryw. Po dobrym dośrodkowaniu Bukayo Saki i główce Declana Rice'a dobrze na linii zachował się Courtois. Belg sparował piłkę do boku. Dobijający strzał z ostrego kąta Gabriel Martinelli nie miał szans, by z tej pozycji pokonać bramkarza Realu.

Rzut wolny i początek nokautu

Po zmianie stron pierwszą okazję stworzyli Królewscy. Mbappe znów doszedł do prostopadłego podanie, uderzał jednak z trudnej pozycji i trafił tylko w boczną siatkę.

Arsenal trochę czekał z odpowiedzią, ale ta była imponująca. Miał rzut wolny. Na bezpośredni strzał zdecydował się Rice. Anglik przymierzył idealnie. Podkręcił piłkę, ominął mur, Courtois był bez szans.

Gol zapoczątkował świetny fragment gry w wykonaniu Arsenalu. W kolejnej groźnej akcji zaledwie kilka minut później Real miał mnóstwo szczęścia. Courtois najpierw obronił strzał Martinellego, potem Alaba zatrzymał zmierzającą do bramki dobitkę, a na koniec belgijski bramkarz w fenomenalnym stylu odbił kolejne uderzenie, Mikela Merino.

W 68. minucie Arsenal miał kolejny rzut wolny przed polem karnym. To oznaczało, że Real musiał mieć się na baczności. Obawy były uzasadnione. Znów przymierzył Rice, znów kapitalnie, tym razem w okienko, z ogromną siłą.

Goście byli w szoku. Arsenal ani myślał zwalniać tempa, chciał to wykorzystać. Już kilka minut później piłka znów znalazła się w bramce gości. Tym razem składną akcję precyzyjnym uderzeniem wykończył Merino.

Real przestał istnieć. Próby poszukiwania akcji, która mogłaby dać choćby gola, stawiającego go w lepszej sytuacji w rewanżu, były nieudolne. Madrytczycy przegrali, kończąc spotkanie w dziesiątkę. Za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Camavinga.

Rewanż 16 kwietnia. Zwycięzca spotkania zagra w półfinale z lepszym z pary PSG - Aston Villa.