Hansi Flick krytykuje Szymona Marciniaka po meczu Inter Mediolan - Barcelona w półfinale Ligi Mistrzów

Po remisie 3:3 przed tygodniem do przerwy rewanżowego starcia w Mediolanie Barcelona przegrywała 0:2. Jednak w drugiej połowie nie tylko odrobiła straty, ale po golu Raphinhi w 87. minucie objęła prowadzenie 3:2. Nie utrzymała go jednak do końca. Inter wyrównał w trzeciej minucie doliczonego czasu, doprowadzając do dogrywki, a w niej dobił Dumę Katalonii, zadając cios na 4:3.

- Wiem, że teraz wszyscy są rozczarowani. Włożyliśmy w tę grę wiele wysiłku. Osobiście jestem dumny ze swojej drużyny, która dała z siebie wszystko. Wrócimy w przyszłym sezonie, aby spróbować wygrać Ligę Mistrzów - powiedział Flick na konferencji po meczu.

- Musimy zaakceptować wynik. Napastnicy Interu są silni i doświadczeni. My mamy młody zespół i będziemy się poprawiać. Naszym zadaniem jest sprawić, aby ten zespół był coraz lepszy. Możemy się poprawić w obronie, ale także w ataku - dodał niemiecki trener Barcelony.

W Mediolanie nie obyło się bez kontrowersji. Flick nie ukrywał rozczarowania z powodu sędziowania.

- Uważamy, że wynik jest niesprawiedliwy z powodu niektórych decyzji sędziowskich, muszę to powiedzieć. Nie chcę za dużo mówić o sędziach, ale każda decyzja stykowa była na ich korzyść. Musimy to zaakceptować. Daliśmy z siebie wszystko i stało się tak, jak się stało - stwierdził wprost.

Pod koniec pierwszej połowy Marciniak po analizie VAR podyktował rzut karny dla Interu. Uznał, że Pau Cubarsi nieprzepisowo zatrzymał Lautaro Martineza. W drugiej połowie zaś Polak najpierw wskazał na jedenasty metr dla Barcy po wślizgu Henrikha Mkhitarjana na Lamine Yamalu, ale zmienił decyzję, gdy usłyszał od sędziego VAR, że początek faulu miał miejsce tuż przed polem karnym. Katalończycy domagali się też odgwizdania przewinienia Denzela Dumfriesa na Gerardzie Martinie zaraz przed golem gospodarzy na 3:3. Sytuacja w ogóle nie była analizowana. Niedługo potem za dyskusje z Marciniakiem Flick otrzymał od niego żółtą kartkę.

- Nie lubię rozmawiać o arbitrze. Powiedziałem mu, co myślę, ale nie będę tego teraz powtarzał. To nie jest uczciwe wobec mojego zespołu, który wykonał niesamowitą pracę - podsumował szkoleniowiec Barcelony.

Suchej nitki na polskim arbitrze nie zostawiła katalońska prasa. "Skandaliczny Marciniak" - grzmi "Mundo Deportivo".

"Sport", inny z barcelońskich dzienników, pisze o "strasznym występie" Marciniaka.

Rywala Interu w finale w Monachium wyłoni drugi środowy półfinał PSG - Arsenal. W Londynie paryżanie zwyciężyli 1:0.

6 maja, wtorek
Inter Mediolan* - Barcelona 4:3 dogr. (3:3, 2:0); pierwszy mecz 3:3

7 maja, środa
Paris Saint-Germain - Arsenal Londyn (godz. 21.00); 1:0
finał

31 maja, Monachium

(lukl/twis)