Pachniało sensacją na Bernabeu, ale od czego jest Bellingham

📝Eurosport

Akt. 21/09/2023, 00:37 GMT+2

Takie właśnie historie tworzą wyjątkowość Ligi Mistrzów. Real Madryt i Union Berlin, kluby z dwóch zupełnie innych światów, zainaugurowały rozgrywki grupy C. Na Santiago Bernabeu bardzo długo pachniało sensacją, lecz w doliczonym czasie gry za trzy trafił Jude Bellingham i skończyło się zwycięstwem gospodarzy 1:0.

Real Madryt - Manchester City w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów (źródło: Getty Images)

Po jednej stronie czternaście Pucharów Europy, po drugiej klub, który w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach Europy nie zagrał ani jednego meczu. We wczesny środowy wieczór w Madrycie doszło do spotkania dwóch zgoła odmiennych zespołów.

Mimo to właściwie przez większość czasu na murawie nie było tej różnicy widać. Real co prawda stworzył sporo szans, dwukrotnie (za sprawą Joselu i Rodrygo) obijał słupek bramki Unionu, aczkolwiek przyjezdni z Berlina potrafili odgryzać się groźnymi kontrami.

I gdy wydawało się, że na Bernabeu dojdzie do - zważywszy zwłaszcza na historyczne porównania obu klubów - sensacyjnego remisu, do głosu doszedł zdecydowanie najlepszy i najważniejszy piłkarz Realu na początku sezonu.

Liga Mistrzów

Przed rewanżem wszystko możliwe. Kiedy mecz Real - Bayern w Lidze Mistrzów?

4 godziny temu

Jude Bellingham, bohater już kilku spotkań Królewskich, w doliczonym czasie gry odnalazł się w kompletnym zamieszaniu w polu karnym i strzałem z bliska uratował Realowi trzy punkty. W Madrycie wymęczone 1:0.

Grabara dwukrotnie bezradny

Dużo ciekawiej było w Stambule, gdzie również o 18:45 rozegrano spotkanie grupy A między Galatasaray a Kopenhagą Kamila Grabary. Mistrzowie Danii prowadzili 2:0 jeszcze w 86. minucie, lecz potem Turcy na przestrzeni zaledwie 180 sekund trafili dwa razy i zapewnili sobie punkt.

Uderzenia Sachy Boeya i Tete były jednak bardzo wysokiej jakości i polski bramkarz miał wówczas bardzo mało do powiedzenia. W Stambule zanotowano więc remis 2:2, a co za tym idzie podział punktów na inagurację rozgrywek.