Raków Częstochowa - Karabach Agdam: wynik na żywo i relacja live - Eliminacje Ligi Mistrzów

Dziękujemy za emocje. Zapraszamy na kolejne relacje w eurosport.pl. Dobranoc!

A tu nasza relacja z tego emocjonującego spotkania.

W pierwszej połowie goli nie oglądaliśmy, w drugiej aż pięć. Raków prowadził 2:0, ale stracił dwie bramki w 120 sekund. W doliczonym czasie zwycięstwo mistrzom Polski zapewnił pozyskany ostatnio Niemiec Sonny Kittel.

Koniec. Raków po ciekawej walce wygrywa 3:2 i z minimalną zaliczką pojedzie na rewanż.

Sędzia doliczyl sześć minut. Raków chyba jednak wygra ten mecz.

GOL! Sonny Kittel! Dziesięć minut temu Niemiec pojawił się na murawie i debiucie w Rakowie strzela gola.

Niezła akcja gospodarzy. Jeden z zawodników przyjezdnych wybił piłkę z linii bramkowej po strzale aktywnego Piaseckiego.

To była prawdziwa obrona Częstochowy. Gracze Rakowa popełniają straszne błędy w obronie. Goście powinni strzelić trzeciego gola.

Jak to mówi klasyk Czesław Michniewicz: 2:0 to niebezpieczny wynik. Tak niestety było dzisiaj w Częstochowie.

Brutalne 120 sekund, bardzo brutalne. Raków miał świetny wynik. Prowadził 2:0, a teraz może jeszcze przegrać to spotkanie. Zmiany w ekipie gości przyniosły znakomity efekt.

Znów gol dla gości. Co tutaj się dzieje? Keyta tym razem z prawej strony dograł do Xhixhy, a ten z bliska klatką piersiową doprowadzil do remisu. Szkoda, wielka szkoda.

Natychmiastowa odpowiedź ekipy z Agdamu. Redon Xhixha wykorzystał dośrodkowanie Keyty. Raków prowadzi już tylko 2:1.

Svarnas dośrodkował z lewej strony, a Piasecki lekko strzelił głową. Bramkarz gości popełnił katastrofalny błąd.

Takl jest! Co za zmiana! Piasecki strzelił gola i Raków prowadzi już 2:0!

Potrójna zmiana w Rakowie. Za Zwoilińskiego Piasecki. Za Cebulę Yeboah i za Ledermana Berggren.

Tak cieszyli się piłkarze Rakowa.

Samobójcze trafienie przypisano Cafaquliyewowi.

Bardzo dobrą akcję przy golu przeprowadził Zwoliński, który do końca atakował graczy gości.

GOL dla Rakowa! Duże zamieszanie pod bramką i goście strzelili samoboja.