Raków Częstochowa - FC Kopenhaga: wynik na żywo i relacja live - Eliminacje Ligi Mistrzów

Raków dominuje, nieustannie atakuje, ale Duńczycy bronią się.

Larsson powalony w polu karnym, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia obrońcy Rakowa. Nie podyktował "jedenastki".

Zwoliński! Niewiele zabrakło, żeby oddał czysty i mocny strzał z kilku metrów! Raków przez kilkadziesiąt sekund intensywnie atakował, głównie dośrodkowując piłkę z jednej, to z drugiej strony. Niewiele zabrakło do szczęścia.

Ostatnie zmiany w Rakowie. Zwoliński zastąpił Piaseckiego, Lederman Kochergina, a Plavsić wszedł za Rundicia.

Kovacević wygrał walkę w powietrzu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Stoper Rakowa chybił jednak po uderzeniu głową.

Upiekło się teraz Rakowowi, bo precyzji zabrakło Larssonowi, którzy uderzył nad bramką z linii pola karnego.

Akcja FC Kopenhaga zakończona strzałem z dystansu Elyounoussiego. Bramkarz Rakowa z trudem odbił piłkę po rykoszecie.

Spore zamieszanie polu karnym gości. Do piłki dopadł Kittel, który uderzył nad bramką! Wielu piłkarzy Rakowa złapało się za głowę. To była bardzo dobra okazja.

Zmiany też w duńskiej drużynie. Oskarsson wszedł za Bardghjiego, a Lerager zastąpił Claessona.

Zmiana w zespole Rakowa. Kittel zastąpił Cebulę.

Najpierw uderzył Piasecki, został zablokowany. Za chwilę szansę miał Sorescu i Rumun strzelił nad poprzeczką bramki Kopenhagi. Szkoda, zrobiło się groźnie.

Dobre wyjście z bramki Kovacevicia po próbie strzału Bardghjiego, ale i tak gdyby trafił, to gol nie zostałby uznany z powodu spalonego. Za chwilę niecelnie z dystansu uderzył Claesson. Raków przetrwał natarcie rywala.

Sorescu popędził lewym skrzydłem, ale piłkę go jego dośrodkowaniu wybili obrońcy mistrza Danii.

Początek drugiej połowy.

Koniec pierwszej połowy. Raków miał w niej sporo pecha. Samobójczy gol, wymuszona zmiana i w końcu nieuznana bramka z powodu minimalnej pozycji spalonej. Zespół z Kopenhagi prezentował się solidnie, ale nic poza tym. Wynik mógł wyglądać zupełnie inaczej. Do przerwy 0:1.

Piłkarze Rakowa długo wymieniali podania, ale żaden z nich nie zakończył akcji strzałem.

Spokojny fragment meczu. Żadna z drużyn nie potrafi groźnie zaatakować.