Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, o zwycięstwie w finale Ligi Mistrzów

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 02/06/2024, 08:08 GMT+2

Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti nie ukrywał po zwycięstwie nad Borussią Dortmund 2:0 w finale Ligi Mistrzów, że sukces rodził się w bólach. - To było bardzo trudne, o wiele bardziej niż sądziliśmy - przyznał Włoch.

Mecz Borussia Dortmund - Real Madryt w finale Ligi Mistrzów

Do przerwy sobotniego meczu na Wembley znacznie lepsze wrażenie sprawili piłkarze z Dortmundu. Między 21. i 28. minutą mieli aż trzy znakomite sytuacje, a Królewscy w pierwszej połowie nie stworzyli praktycznie żadnej groźnej okazji.
- Nie podobał mi się poziom, jaki prezentowaliśmy w pierwszej połowie. Zbyt często traciliśmy piłkę w niewłaściwym miejscu. Byliśmy zbyt wolni. Pozwoliliśmy Borussii grać tak, jak chciała, wymuszając na nas stratę piłki - skomentował Ancelotti.

Carlo Ancelotti: musieliśmy cierpieć

W miarę upływu czasu jego zespół wyglądał jednak coraz lepiej, a zmęczona Borussia nie była w stanie już się przeciwstawić. Gole dla Realu strzelili Dani Carvajal (w 74. minucie) i Vinicius Junior (83.).
Prawie 65-letni Ancelotti już po raz szósty poprowadził drużynę w finale LM, a triumfował po raz piąty. Wcześniej - po dwa razy z AC Milan (2003, 2007) i z Realem (2014, 2022).
- Nigdy się do tego nie przyzwyczaję, bo było ciężko, bardzo trudno. Bardziej niż się spodziewałem. W pierwszej połowie musieliśmy cierpieć. W drugiej graliśmy już lepiej, w sposób bardziej zrównoważony, mieliśmy mniej strat. Ale to teraz drobnostki. Wygraliśmy! To marzenie, które wciąż trwa - podkreślił włoski szkoleniowiec.
picture

Carlo Ancelotti ma w swojej kolekcji pięć pucharów Ligi Mistrzów

Foto: Getty Images

Dani Carvajal: taki jest futbol

Carvajal przyznał, że przed przerwą Real miał trochę szczęścia.
- Po pierwszej połowie nie zasłużyliśmy na pójście do szatni nawet z takim wynikiem. (...) Ale taki jest futbol i jesteśmy bardzo, bardzo szczęśliwi - podkreślił.
Zupełnie inne nastroje, rzecz jasna, panowały w ekipie Borussii.
- W tej chwili jesteśmy gorzko rozczarowani. Przeciwko Realowi nie dostaje się zbyt wielu szans, a ten zespół zawsze staje się w końcu niebezpieczny. Mieliśmy okazje i powinniśmy byli zrobić trochę więcej - ocenił bramkarz BVB Gregor Kobel.
Szwajcar dodał jednak, że mimo porażki udział w finale to ogromny sukces klubu. - Możemy być dumni - podsumował.

Borussia Dortmund - Real Madryt 0:2 (0:0)

Bramki: Dani Carvajal (74.), Vinicius Junior (83.).
(kz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama