Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Arsenal Londyn tylko zremisował z Bayernem Monachium. Bezbarwny mecz Jakuba Kiwiora

Mariusz Czykier

09/04/2024, 22:55 GMT+2

Miało być jednostronne widowisko i dominacja Arsenalu nad pogrążonym w kryzysie Bayernem Monachium, ale Bawarczycy udowodnili, że w Lidze Mistrzów są inną drużyną. Mimo braku wsparcia z trybun zremisowali z Arsenalem 2:2 i sprawę awansu do półfinału Ligi Mistrzów będą mieli okazję rozstrzygnąć na własnym stadionie.

Arsenal Londyn - Bayern Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 2023/24

Osamotniony Bayern, którego kibice nie mogli pojawić się na londyńskim stadionie na skutek kary za odpalenie rac podczas spotkania z Lazio, stanął do meczu o półfinał Ligi Mistrzów po dwóch z rzędu porażkach na ligowych boiskach. Zwłaszcza przegrana 2:3 z Heidenheim musiała zaboleć podopiecznych Thomasa Tuchela, prowadzących do przerwy dwoma bramkami.
W potyczce z wicemistrzem Anglii Bayern miał więc bardzo wiele do udowodnienia.
Ale gospodarze, z Jakubem Kiwiorem w wyjściowym składzie, nie zamierzali ułatwiać zadania Bawarczykom. To Arsenal starał się od początku narzucić swoje warunki gry i już od pierwszych minut zadomowił się na połowie gości.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 12. minucie Bukayo Saka zakręcił obrońcami Bayernu, po czym precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce Manuela Neuera.

Gol przeciwko byłej drużynie

Mimo prowadzenia londyńczycy ani trochę nie zwalniali. Zaledwie kilka minut po zdobyciu bramki w niemal stuprocentowej sytuacji na podwyższenie prowadzenia znalazł się Ben White. Strzelił jednak prosto w bramkarza.
Znane piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane okazję się mszczą, znalazło potwierdzenie niemal natychmiast. Jedną z niewielu chwil nieuwagi londyńskiej obrony wykorzystał Leon Goretzka, który dostrzegł wychodzącego na dogodną do strzału pozycję Serge'a Gnabry'ego. A Niemiec, który zawodową piłkarską karierę zaczynał w barwach Kanonierów, teraz zapisał na swoim koncie gola przeciwko byłej drużynie.
Gra zaczęła się właściwie od nowa, z tą jednak różnicą, że teraz Bayern grał to, co sobie zaplanował. W dodatku z wymiernym skutkiem. Za faul na Leroyu Sane sędzia podyktował rzut karny dla Bawarczyków, a Harry Kane na milczącym Emirates Stadium zamienił jedenastkę na drugiego gola.
Jeśli ktoś spodziewał się jednostronnego meczu i dominacji gospodarzy, po pierwszej połowie mógł czuć spory niedosyt. Kanonierzy schodzili na przerwę, rachując straty.

Druga połowa bez Kiwiora

Kiwior na drugą połowę już nie wyszedł, zastąpiony został przez Ołeksandra Zinczenkę. Trudno się było trenerowi Mikelowi Artecie dziwić, bo chociaż winy reprezentanta Polski przy akcjach, po których Arsenal tracił gole, były do wybaczenia, to jednak do gry Kanonierów 24-letni obrońca wnosił niewiele.
Tyle że ta zmiana nie wniosła niczego nowego do gry gospodarzy. Arsenal próbował nacierać i wywierać na gościach presję, ale długo nie przynosiło to żadnych wymiernych efektów.
Przełom nastąpił dopiero kwadrans przed końcem meczu, gdy wprowadzony chwilę wcześniej do gry Leandro Trossard znalazł w końcu sposób na pokonanie Neuera.
Bayern, który dotąd długo grał atrakcyjny, ofensywny futbol, został ponownie zepchnięty do defensywy. Po chwili się otrząsnął i w ostatnich minutach stworzył jeszcze groźną akcję pod bramką Arsenalu, ale tym razem gospodarzy uratował słupek.
Wynik, mimo pięciu doliczonych minut, nie uległ już zmianie.

Wyniki pierwszych meczów w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów 2023/24

Arsenal Londyn - Bayern Monachium 2:2
Real Madryt - Manchester City 3:3
Atletico Madryt - Borussia Dortmund (środa, 10 kwietnia, 21.00)
Paris Saint-Germain - Barcelona (środa, 10 kwietnia, 21.00)
Mecze rewanżowe zaplanowane są na 16 i 17 kwietnia
(macz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama