Od rywalizacji z bośniackim Zrinjskim Mostar rywalizację w 2. rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów rozpoczną piłkarze Legii Warszawa. Witamy na relacji tekstowej z tego spotkania, które rozpocznie się o godzinie 18:30.

Ponownie bezpardonowo faulowany jest Guilherme, a tym razem uczynił to wracający Nemanja Bilbija, który jako trzeci z piłkarzy Zrinjskiego otrzymał żółtą kartkę.

Zagotował się Ognjen Todorović, ktory bardzo brzydko sfaulował Guilherme i może mówić o szczęsciu, że dostał tylko żóltą kartkę. Brazylijczykowi na szczęście nic się nie stało.

Brazylijczyk Guilherme, jako jeden z niewielu, wyróżnił się w meczu o Superpuchar, aktywny jest również dzisiaj. Teraz przedryblował rywala i nieźle wycofał piłkę, ale nie trafił czysto w nią Ondrej Duda.

Faulowany w środku pola był Guilherme, co skłoniło Closa Gomeza do pokazania żółtej kartki jednemu z piłkarzy Zrinjskiego, chyba był to Pero Stojkić.

Bardzo nieprzekonujący chwyt piłki pokazał przed momentem Malarz, ale ponieważ po dalekim wykopie miał w swoim pobliżu tylko kolegów z obrony, to mógł bez strachu poprawiać chwyt piłki.

Sędzia Clos Gomez z uwagi na panujący upał zarządził krótką przerwę na odpoczynek i uzupełnienie płynów dla piłkarzy, a także trójki arbitrów.

HLOUSEK NIECELNIE! Odpowiada Legia - w pole karne wbiegł Hlousek, ale akcję kończył strzałem swoją słabszą prawą nogą i piłka przeleciała nad poprzeczką.

GROŹNIE W POLU KARNYM LEGII! Wślizgiem i to zdecydowanym interweniował Arkadiusz Malarz, który uprzedził szarżującego i wbiegającego w "16" piłkarza Zrinjskiego.

Za nami 25 minut - mecz zdecydowanie przypomina zaangażowaniem, poziomem i atmosferą spotkanie sparingowe.

Pokazał się pierwszy raz w ofensywnej akcji Tomasz Jodłowiec, próba ofensywnego wejścia reprezentanta Polski została jednak zatrzymana na linii pola karnego.

Uuuuuuuu, dośrodkowanie Guilherme z rzutu wolnego było bardzo, bardzo niecelne, jakieś o 5 metrów zbyt mocne.

Hlousek poszedł na obieg Kucharczykowi, dostał w tempo piłkę, ale płaskie dośrodkowanie lewego obrońcy Legii było nieudane.

Ładnie teraz wyprowadzili piłkę z własnej połowy gospodarze, wspominany przeze mnie Bilbija zagrał przed pole karne, tam jednak Hlousek zablokował strzał Ivana Peko.

Legia zaczęła dobrze, gra od kilku minut toczy się na połowie gospodarzy. W poprzednich latach Zrinjski odpadał w tej fazie kwalifikacji do Ligi Mistrzów, lecz trzeba zauważyć iż w meczach na własnym boisku nie przegrywał - ze Slovanem Bratysława wygrał 1:0, a z Mariborem bezvbramkowo zremisował.

BLISKO LEGIA! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pusty przelot zanotował w bramce gospodarzy Dalibor Kozić, lecz w zamieszaniu żadnemu z legionistów nie dało się skierować w tłoku piłki do bramki.

Groźna akcja Legii - golkiper Zrinjskiego musiał piąstkować piłkę po dośrodkowaniu z linii końcowej.

Jest wiele powodów, dla których nie należy się spodziewać dzisiaj bardzo szybkiego tempa. Jednym z nich jest temperatura powietrza, która w Mostarze sięga podobno 35 stopni Celsjusza.

Piłka odbija się jednak od muru składającego się z graczy z Warszawy.

Rzut wolny dla gospodarzy, do bramki Malarza jest około 27 metrów, dobra pozycja do strzału dla piłkarza lewonożnego.

Skład ekipy z Mostaru to zupełnie anonimowa dla nas grupa piłkarzy. Na pierwszy rzut oka w jej drużynie powinni wyróżniać się: chorwacki obrońca (paradoksalnie grający z numerem "9" Mario Barić, który przed kilkoma laty występował w lidze belgijskiej), a także napastnik (z numerem "99", pewnie Barić nie chciał trykotu oddać...) Nemanja Bilbija, który był ważną postacią bośniackiej reprezentacji do lat 21.

ZACZYNAMY! Rozpoczęli mistrzowie Polski.