Już za niecałe dwie godziny piłkarze Wisły Kraków rozpoczną decydujące starcie o awans do Ligi Mistrzów. Przez najbliższe (co najmniej) trzy i pół godziny będzie z wami Stinger. Zapraszam serdecznie na tekstówkę z meczu Apoelu Nikozja z mistrzami Polski.

To tyle na dzisiaj. Za wspólnie spędzony czas dziękuje Stinger, trzymajcie się cało. Dobranoc.

anTyVN - możesz mi wytłumaczyć na czym polegała "szczęśliwość" bramki Wisły w Krakowie? Rozumiem, że krakowianie zagrali dzisiaj słabo, no ale to już chyba przesada.

Tyle Cezary Wilk.

- Rozbijanie ataków kosztowało nas wiele sił i nie zawsze udawało się podłączyć do akcji ofensywnych. Piłka żadnemu z zawodników Apoelu nie przeszkadzała, ciężko było ich zatrzymać. U nas było z tym różnie. Patryk stał przy krótkim słupku i takie właśnie były założenia trenera. Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć tu gola, nawet drugi gol nas nie załapał. Widząc chłopaków z szatni wiem, że każdy dał z siebie 100%.

- Strzał wyszedł mi nienajgorzej, ale byłoby o wiele fajniej, gdyby udało się tą jednobramkową porażkę dowieźć do końca. Teraz nie ma o czym mówić. Apoel był od nas dzisiaj lepszy w każdym fragmencie gry. Udało nam się jednak strzelić gola, ale stracony gol pokazał, że jeszcze teraz nie zasługiwaliśmy na Ligę Mistrzów.

Versed97 - zobaczymy. Najważniejszym meczem wieczoru jest dla nas spotkanie Arsenalu - Udinese.

Tyle trener Wisły Kraków Robert Maaskant.

- Z powodu ich gry w pomocy, w drugiej połowie zdecydowałem się na zmiany. Oni mieli doświadczenie z gry w Lidze Mistrzów, grają bardzo szybko piłką, ale gdy zdobyliśmy gola sądziłem, że już ich mamy.

- Nie ma to nic wspólnego z pogodą. Oczywiscie było ciepło, tempo było wysokie, ale pogoda nie miała wpływu na nasz występ. Gracze, których zmieniłem, też nie schodzili z boiska z powodu zmęczenia. Moi piłkarze są absolutnie załamani, niektórzy z nich płaczą w szatni.

- Zgadzam się z tym, że lepszy zespół wygrał, zwykle tak jest. Apoel jest silnym zespołem, a my nic nie graliśmy w 1. połowie. W drugiej po dokonaniu kilku korekt zdobyliśmy gola, właśnie w momencie, w którym byliśmy lepsi. Nawet przy stanie 2:0 wierzyłem, że stać nas na strzelenie gola, niestety to do rywali należało ostatnie zdanie.

Tekstówka jeszcze chwilę potrwa, czekamy na pomeczowe wypowiedzi wiślaków.

22 do 8 w strzałach, 504 do 214 w podaniach 62:38 w posiadaniu piłki - choćby te cyfry pokazują, że wygrał dzisiaj zespół lepszy. Niestety.

Na stadionie w Nikozji trwa wielkie święto, a rozbici wiślacy leżą załamani na murawie.

To już jest koniec, a nam pozostaje przynajmniej rok czekania. Apoel wygrywa 3:1 i awansuje do rundy grupowej Ligi Mistrzów. Wisła zagra tylko w Lidze Europy.

FAUL WILKA! Przez chwilę wydawało się, że może uderzać strzelec gola dla Wisły, za długo się jednak składał i ostatecznie za wysoko podniósł nogę.

Ostatnia minuta...

Sędzia Kassai doliczył trzy minuty, z czego minutę zabrała przeprowadzona zmiana.

Jeszcze jedna zmiana w zespole gospodarzy - Sanel Jahić zmienia Marcinho, chyba z 60 sekund trwała ta zmiana.

Żółta kartka dla Juniora Diaza, Kostarykańczyk celowo sfaulował po stracie piłki.

Przez 16 minut Wisła była w Lidze Mistrzów, teraz potrzeba cudu, żeby tam wrócić...