Siemano! LM CZAS START! Zaczynamy dziś od dwóch meczów: tutaj wielkie derby Manchester United - Glasgow Rangers, który ogarnę ja, czyli Kali i Barcelona - Panathinaikos made in Fira! Oj, będzie się działo!

Tyle ode mnie. Kali się odmeldowuje i już dziś zapraszam w imieniu chłopaków na środowe mecz LM! Trzymajcie się!

A Kuszczak? No cóż, Polak nieźle się dziś wynudził, ale jeśli już musiał interweniować, to robił to bez zarzutów.

Wielki dramat Antonio Valencii, który w zupełni przypadkowej sytuacji doznał obrzydliwego złamania nogi.

Słaby mecz gospodarzy, którzy przez 90 minut nie potrafili ani razu poważnie zagrozić bramce McGregora.

KONIEC MECZU NA OLD TRAFFORD!

Jeszcze kartka dla McCullocha.

Żółta kartka dla Giggsa za zbyt impulsywne protsesty. Walijczyk domagał się przewinienia Edu.

BLISKO SAMOBÓJA!!! Mocno wstrzelił piłkę w pole karne Giggs i obrońcy Gers mieli sporo problemów!

Faulowany po rzucie rożnym McGregor. Nic tam wielkiego nie było, ale bramkarz gości musiał upaść na murawę, poturlać się trochę "z bólu" i ukraść cenne sekundy.

Sześć minut doliczone. Wszyscy wiemy czemu aż tyle.

Dobijamy do 90 minuty. Manchester cały czas w ataku.

GIBSON!!! Chyba najlepsza jego próba! Ale i tym razem zabrakło trochę. Piłka przeleciała tuż nad poprzeczką!

Lafferty za Millera.

ZA DŁUGO! Zabrał się za przekładanie piłki na prawą nogę Fletcher i dobrze ostatecznie interweniował obrońca gości. A wszystko działo się już w polu karnym.

Rykoszet po strzale McCullocha. Pewnie jednak piłkę w "koszyczek" złapał Kuszczak.

Podwójna zmiana w Man Utd. Owen za Parka i Evans za Fabio.

McGregor faulowany przez Rooneya. Już wszelkich sposobów próbują gospodarze.

Doniesienia z telewizji Sky - nie mogli pokazać powtórki z urazu Valencii, gdyż kontuzja była okropna. Otwarte złamanie.

ROONEY! Dosrodkowywał Giggs, a "Runi" doszedł do strzału głową z pola karnego. Sporo miejsca miał napastnik United, ale dostał piłkę trochę za siebie i nie mógł dobrze złożyć się do tego uderzenia. Nie musiał interweniować McGregor.

Próbują "coś" zrobić gracze gospodarzy, ale za nic nie mogą złamać defensywy Rangers.