Wojciech Szczęsny skomentował swój uraz i przedwczesne opuszczenie boiska w trakcie meczu Juventus - Sporting Lizbona: p

Był ból w klatce piersiowej, później łzy w trakcie przymusowego opuszczenia boiska. Wojciech Szczęsny przedwcześnie zakończył mecz piłkarskiej Ligi Europy ze Sportingiem Lizbona. Bramkarz Juventusu Turyn przekazał informacje o stanie swojego zdrowia.

Wojciech Szczęsny nie dokończył meczu ze Sportingiem

Foto: Getty Images

- Wszystko w porządku - zapewnił Szczęsny, który musiał opuścić boisko pod koniec pierwszej połowy ćwierćfinałowego meczu.
Polak odczuwał ból w klatce piersiowej.
- Było trochę obaw, ale zrobiliśmy kontrole i wszystko jest w porządku - powiedział Szczęsny przed mikrofonem Sky Sport po meczu w Turynie.
- To coś, co nigdy mi się nie przydarzyło. Miałem trochę problemów z oddychaniem, trochę się bałem - przyznał.

Ból w klatce piersiowej

Po jednej z akcji rywali w 41. minucie, gdy piłka wyszła poza boisko, reprezentant Polski złapał się lewą ręką za klatkę piersiową i powiedział coś do stojących w pobliżu kolegów z drużyny, w tym Arkadiusza Milika. Natychmiast pokazali konieczność zmiany w stronę ławki rezerwowych.
Do Szczęsnego podbiegli medycy, którzy rozmawiali z nim przez kilka chwil. Później doświadczony bramkarz samodzielnie zszedł z boiska ze łzami w oczach.
Miejsce Polaka zajął Mattia Perin. Wówczas w meczu był remis 0:0. W geście solidarności Sporting zamieścił na swoim koncie na Twitterze krótki komunikat: "Forca, Szczęsny!".
Spotkanie wygrali piłkarze Juve 1:0, a bramkę w 73. minucie zdobył obrońca Federico Gatti. Milik grał do 62. minuty. Rewanż za tydzień w stolicy Portugalii.
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama