Żalgiris Wilno kontra Lech Poznań - czas na akt pierwszy. W Wilnie za chwilę rozpocznie się pierwsze starcie w dwumeczu trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Na tekstówkę z tego spotkania zaprasza Stinger.

Za kilkanaście minut zapraszam na mecz Śląska Wrocław z FC Brugge. Tymczasowo żegna się zatem Stinger.

KONIEC MECZU! Żalgiris pokonuje Lecha Poznań 1:0 i im mniej napiszemy o tym spotkaniu, tym lepiej.

Po dośrodkowaniu Hamalainena z rzutu wolnego główkował Ślusarski, za słabo i dodatkowo niecelnie.

Jesteśmy w doliczonym czasie gry, a bramkarz Żalgirisu po raz kolejny pewnie wyłapał dośrodkowanie gracza Lecha.

Ooooops. Ślusarski w dogodnej sytuacji musiał niestety uderzyć lewą nogą i ledwo co piłka doleciała do bramkarza gospodarzy.

Ostatnia zmiana w zespole Lecha - Formella zastępuje Ubiparipa.

Szarża Bilińskiego zakończona interwencją Kotorowskiego i brzydkim wślizgiem napastnika Żalgirisu w polskiego bramkarza, nie ma jednak czasu na leżenie na murawie - gramy dalej.

Żółta kartka dla Ceasaya.

Żółta kartka dla Kamińskiego za faul na rezerwowym Veliczce.

Gospodarze ewidentnie opadli z sił i piłkarze Lecha z łatwością w ostatnich minutach podchodzą pod ich pole karne. Dośrodkowania są jednak z łatwością wyłapywane przez Vitkauskasa.

STRZAŁ UBIPARIPA! W końcu jakiś celny i soczysty strzał, ale Vitkauskas czujnie pilnował bliższego słupka.

Drybling, czy raczej próba dryblingu Ubiparipa przed momentem była idealnym odzwierciedleniem gry Lecha w tym spotkaniu, napastnik wicemistrza Polski o mało nie zabił sie o własne nogi.

Bartosz Ślusarski zastępuje Teodorczyka. Jest na boisku również Lovrencsics, który wcześniej zastąpił Pawłowskiego.

Hamalainen kolejny raz wypracował sytuacaję do strzału Ubiparipowi, ale efekt był taki, jak kilkanaście minut temu - nieudany.

Po dośrodkowaniu VAitkunasa z lewej flanki było gorąco w szesnastce Lecha, graczom z Polski coraz bardziej trzęsą się nogi i mają coraz większe problemy nawet z wybiciem piłki na uwolnienie.

W międzyczasie żółtą kartkę otrzymał Hamalainen.

Żalgiris dąży do zdobycia drugiego gola, a obrońcy Lecha starają się im w tym pomóc - teraz po ich błędzie Biliński znalazł się oko w oko z Kotorowski, nawet udało mu się go ograć, ale uderzał z niemalże zerowego kąta i nie trafił w bramke.

Lech w odwrocie, a przy niepewnym Kotorowskim każde dośrodkowanie w pole karne drużyny z Poznania pachnie drugim golem dla gospodarzy.

Kontratak Lecha - Hamalainen do Ubiparipa, ten wypracował sobie pozycję do strzału z około 20 metrów, ale uderzył bardzo niecelnie.

Kolejna akcja gospodarzy, tym razem strzałem próbował zakończyć ją Kuklys i wywalczył rzut rożny.