Sprokurował karnego, wyleciał z klubu. "Nie życzymy mu powodzenia"
📝Eurosport
07/09/2023, 10:44 GMT+2
Dominik Kruzliak w kuriozalnych okolicznościach pożegnał się z greckim klubem Volos FC po zaledwie dwóch miesiącach. Ekipa z tamtejszej Super Ligi rozwiązała ze słowackim obrońcą kontrakt po tym, jak w doliczonym czasie gry meczu z AEK Ateny (2:3) dotknął piłkę ręką w polu karnym, a rywale zamienili jedenastkę na zwycięskiego gola.
Dla Kruzliaka to był pierwszy zagraniczny klub. Na początku lipca 27-letni obrońca, mający za sobą liczne występy w młodzieżowej reprezentacji Słowacji i jeden w seniorskiej, opuścił Dunajską Stredę i przeniósł się do greckiego Volos. W tamtejszej ekstraklasie zdołał rozegrać raptem trzy mecze.
W niedzielę jego klub remisował u siebie 2:2 z broniącym tytułu AEK, który dodatkowo grał w osłabieniu po czerwonej kartce Petrosa Mantalosa z 24. minuty. W doliczonym czasie gry we własnym polu karny Kruzliak zagrał jednak piłkę ręką, za co sędzia podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Nordin Amrabat i zapewnił gościom wygraną.
Zaskakująca reakcja klubu
Wściekli na Słowaka działacze zdecydowali w trybie natychmiastowym rozwiązać z nim kontrakt. Żadnego znaczenia nie miał fakt, że w każdym z trzech rozegranych meczów wychodził na boisko w pierwszej jedenastce.
"Volos FC rozwiązuje za porozumieniem stron umowę z Dominikiem Kruzliakiem. Nie życzymy mu powodzenia, ale na pewno będziemy o nim pamiętać" - napisali w opublikowanym przez klub komunikacie.
Zdaniem greckich mediów za decyzją stał kontrowersyjny właściciel Volos Achilleas Beos.
Po trzech kolejkach Super Ligi Volos zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z zaledwie jednym punktem i bilansem bramkowym 4-8.
Serwis Transfermarkt wycenia Kruzliaka na 600 tys. euro.
(br/łup)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij