Szwedzkie piłkarki musiały udowodnić, że są kobietami. "Pokazywałyśmy genitalia"

Weryfikacja płci była pokłosiem oskarżeń kierowanych w stronę drużyny z Gwinei Równikowej. W trakcie mistrzostw świata pojawiły się skargi, że jej barw bronią też mężczyźni. Stąd polecenie lekarza reprezentacji Szwecji, by wszystkie piłkarki pokazały genitalia fizjoterapeucie.

"Powiedziano nam, żebyśmy się tam nie goliły i pokazały genitalia. Nie rozumiałyśmy, o co chodzi. Pojawiły się wątpliwości, czy powinnyśmy to zrobić, ale nikt nie chciał ryzykować utraty miejsca w kadrze na mistrzostwa. Zrobiłyśmy to bez względu na to, jak bolesne i upokarzające uczucie temu towarzyszyło" – napisała Fischer w książce "I Didn't Even Say Half Of It", poświęconej jej sportowej karierze.

Z jej słów wynika, że lekarz i fizjoterapeuta przeszli razem przez wszystkie pokoje. – Wszystkie czułyśmy się bezpiecznie, ale to była bardzo dziwna i krępująca sytuacja – przyznała.

W rozmowie z dziennikiem "Aftonbladet" była piłkarka dokładnie opisała przebieg testów.

- Zrozumiałam, co muszę zrobić i szybko ściągnęłam spodnie dresowe i bieliznę. Fizjoterapeuta skinął głową i powiedział "tak". Następnie spojrzał na lekarza. Zanotował coś, a potem obaj poszli do sąsiedniego pokoju – relacjonowała 194-krotna reprezentantka Szwecji.

Jej słowa potwierdził szwedzki lekarz Mats Boerjesson. Przyznał jednocześnie, że testy przeprowadzono pod presją FIFA. Nie jest tylko jasne, dlaczego nie zdecydowano się na badanie płci za pomocą wymazu z policzka, co już wówczas było dość powszechną praktyką. Nie ma też informacji, jak podobne badanie przeprowadzano w innych reprezentacjach.

FIFA twierdzi, że zna relację Fischer, ale nigdy merytorycznie się do niej nie ustosunkowała.

Ze składu Gwinei Równikowej na mundial 2011 ostatecznie usunięto siostry Salimatę i Bilguisę Simpore, wobec których wysunięto oskarżenia o odmienną od deklarowanej płeć.

(br/TG)