Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Euro 2024. Hiszpanie mistrzami Europy 1964. Trener i jego niezwykła metoda mobilizacji

Eurosport
📝Eurosport

15/06/2024, 18:48 GMT+2

Zaskoczył piłkarzy bardzo, w tak ważnej, w decydującej fazie turnieju. Ustawił 11 kamieni, ustawił też 11 szyszek - symbolizujących dwie drużyny - i zaczął nakreślać plan na czekające ich spotkanie, czyli wielki finał Euro 1964. Zadziwiająca metoda trenera pomogła, Hiszpania po tytuł sięgnęła, ogrywając ZSRR z Lwem Jaszynem w bramce, a na kolejny czekać musiała długie 44 lata.

Mundial w Katarze. Mecz Maroko - Hiszpania

To była druga edycja piłkarskich mistrzostw Europy męskich reprezentacji krajowych, nazywanymi wówczas Pucharem Narodów Europejskich (European Nations' Cup). W tej pierwszej triumfowało ZSRR. Hiszpania nie miała na to szansy, bo decyzją generała Francisco Franco została wycofana z eliminacji. Dyktator obawiał się porażki z bardzo mocną drużyną radziecką, co stanowiłoby ujmę na jego honorze. Nie wyobrażał też sobie flagi ZSRR powiewającej na stadionie w Madrycie i odegrania tam radzieckiego hymnu.

Takiej odprawy nie mieli nigdy

W roku 1964 zgodę od Franco - liczącego na mistrzostwo, co rzecz jasna można by potem wykorzystać propagandowo - piłkarze dostali. Hiszpańską kadrę prowadził wtedy Jose Villalonga Llorente, lat 44, mający za sobą trenerskie sukcesy w dwóch madryckich klubach, Realu i Atletico.
Błyszczeli Luis Suarez, Francisco Gento, Josep Maria Fuste, Jose Angel Iribar i Amancio, między innymi oni. 29-letni Suarez był najstarszym z wybrańców Villalongi, stawiającego na młodzież.
picture

Jesus Pereda strzela na 1:0

Foto: Getty Images

W półfinale Hiszpanie pokonali węgierską jedenastkę 2:1, po dogrywce. A przed meczem decydującym o triumfie w imprezie Villalonga swoich piłkarzy zadziwił, takiej odprawy nie mieli nigdy, nigdy nie byli mobilizowani do walki w ten sposób. Wysypał piasek, który przedstawiać miał murawę boiska. Po jednej stronie 11 kamieni, naprzeciwko 11 szyszek. Kamieniami byli oni, szyszkami - rywale z ZSRR.
- Kamienie są twardsze od szyszek - oznajmił obserwującym go zawodnikom, tłumacząc potem drobiazgowo, co wymyślił, by zwycięstwo przypadło właśnie im.
Jak finał wyglądał?

"Naszą orkiestrą dyrygował Suarez"

21 czerwca 1964, Madryt, Estadio Santiago Bernabeu.
Upał, przed meczem nad miastem przeszła jednak ulewa, boisko jest zatem grząskie, co utrudnia bieganie i kontrolowanie piłki. Mecz i tak zaczyna się od mocnego uderzenia, Hiszpania prowadzi od szóstej minuty, kiedy strzegącego radzickiej bramki Jaszyna pokonuje Jesus Pereda, znany jako "Chus". Radość na trybunach - gdzie wiwatuje blisko 80 tys. widzów - trwa bardzo krótko, bo już kilkadziesiąt sekund później wyrównuje Galimzian Chusainow.
Hiszpanie przeważają, podwyższenia wyniku jednak nie ma. Do czasu. Kiedy zanosi się na dogrywkę, kiedy górę biorą zmęczenie i nerwy, w minucie 84. dośrodkowuje Pereda, a Marcelino trafia do siatki główką. Jaszyn jest zszokowany, zrozpaczony. Kamienie - 2, Szyszki - 1, według terminologii Villalongi. Sędzia gwiżdże po raz ostatni.
picture

Luis Suarez w 1964 roku

Foto: Getty Images

Piłkarzem meczu zostaje Suarez, noszący wszystko mówiący przydomek "El Arquitecto", zwycięzca Złotej Piłki w roku 1960, długo gwiazda Barcelony, a wtedy - w sezonie 1963/64 - Interu. Hiszpanie biegają po murawie, przekazują sobie wysoko uniesiony puchar, świętują z kibicami.
- Cztery lata temu zespół był bardziej utalentowany, występowali w nim przecież Alfredo Di Stefano i Laszlo Kubala, na szczęście w piłce nożnej nazwiska nie grają. Każdy ma wkład w ten sukces, a naszą orkiestrą dyrygował Suarez - ogłasza Pereda.
Na tytuł numer 2 Hiszpania czekać musiała szmat czasu, do 2008 roku, a po trzeci sięgnęła w Euro 2012.
Trener Villalonga zmarł w roku 1973 na zawał, miał 53 lata.
(rk/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama