Trzy kwadranse dzielą nas od rozpoczęcia meczu Włochy - Chorwacja, spotkania niezwykle istotnego dla losów rywalizacji w grupie C. Tekstówkę poprowadzi z niego Stinger, witam wszystkich.

Dobrze zagrał Balotelli do Marchisio, ten jednak zamiast uderzać z 18 metrów próbował zagrać do Giaccheriniego, jednak zupełnie się z kolegą z zespołu rozmijając w oczekiwaniach co do tego zagrania.

Po rzucie wolnym mieliśmy rzut rożny, zakończony celnym strzałem. Główka Perisicia wpadła jednak wprost do koszyczka Buffona.

Czyj to faul? Wydaje się, że Giaccheriniego, który wskoczyl na plecy Rakiticiowi. Takiego też zdania był Howard Webb. Rzut wolny dla Chorwacji z wysokości pola karnego.

Urwał się Mandżukić Chielliniemu, wygrywając z włoskim obrońcą piłkę stykową, ale dośrodkował w pole karne zbyt nisko.

NIE MA GOLA! Ostro w pole bramkowe dośrodkowywał Srna, nie dołożył nogi Jelavić, ale Buffon wypluł piłkę. Chorwacki napastnik był jednak zbyt daleko, by to wykorzystać.

NIE MA KARNEGO! Domagali się go Chorwaci, po tym jak w polu karnym upadł Jelavić. Howard Webb odgwizdał jednak faul Jelavicia i moim zdaniem miał rację.

Powalczył z dwoma obrońcami Balotelli i opłacał się ten wysiłek, wywalczył rzut rożny.

W odpowiedzi atak Włochów, zakończony potężnym strzałem Balotellego. Jednak w środek bramki i Pletikosa odbił w panice przed siebie piłkę. Pierwszy kwadrans dla Włochów.

Łatwo na lewej flance Strinić ograł Maggio, dobrze dośrodkował, ale Mandżukiciowi zabrakło kilku centymetrów, by uderzyć głową piłkę.

Ale to mogło być trafienie piłkarza Juventusu, szkoda.

CO ZA PETARDA MARCHISIO! Pomylił się tak, jak Lewandowski w meczu z Rosją, bardzo nieznacznie potężnie uderzając z dystansu. A sekundę wcześniej Balotelli uciekł obrońcy, ale tak długo zbierał się do strzalu w polu karnyn, że został zablokowany.

Zwróćcie uwagę, jak Chorwaci pieczołowicie pilnują Pirlo w okolicach koła środkowego, jak trzeba cofa się zanim nawet jeden z napastników.

Dynamicznie wbiegł w pole karne Maggio, po chwili równie dynamicznie upadł, Webb jednak nie zareagował. Momentalnie z kontrą próbowali wyjść Chorwaci, ale przerwał ją faulem Chiellini na Jelaviciu. Obyło się jednak bez kartki.

Nieczysto trafił w piłkę Perisić we własnym polu karnym, ale ostatecznie piłkę na róg wybić mu się udało. A za plecami miał Marchisio.

Dobrym pomysłem dla Chorwatów w dzisiejszym spotkaniu mogą być dośrodkowania w pole karne, z jednoczesnym ustawianiem się Mandżukicia i Jelavicia przeciwko niższemu De Rossiemu.

Pierwszy wygrany przez De Rossiego pojedynek z Jelaviciem, a chwilę później rozpędzony Mandżukić kopnął Chielliniego.

SZANSA DLA WŁOCHÓW! Rozpoczął ją wbiegnięciem na połowę Chorwatów Chiellini, z lewej strony dośrodkował Giaccherini, a pilkę w szesnastce przejął Balotelli. Świetnie się odwrócił i potężnie uderzył z lewej nogi, ale w bramkę nie trafił.

Przyznam, że oczekuję fajnego spotkania. A nie lubię być rozczarowywany.

ZACZYNAMY!

Zawsze jak słyszę hymn Włoch zastanawiam się, jak można mieć taki przyjemny i wpadający w ucho hymn, a jednocześnie grać nudną piłkę. Przy okazji - właśnie usłyszałem śpiewającego Chielliniego, nic dziwnego, ze tak dobrze kieruje linią obrony. Bo siły głosu to mu nie brakuje.

Czas na hymny obu zespołów.