Ostatnio wywalczył mistrzostwo, teraz ma zastąpić Manciniego

64-letni szkoleniowiec od kilku miesięcy jest bezrobotny. Po wywalczeniu mistrzostwa Włoch z SSC Napoli pożegnał się z klubem.

- Prowadzenie reprezentacji byłoby czymś niezwykle stymulującym. Taka funkcja pozwala na przerwy co jakiś czas. Możesz wrócić potem do pracy z zespołem, przygotowywać wspaniałe przemówienia i treningi. To byłoby dobre rozwiązanie - mówił w czerwcu Spalletti.

Zdaniem dziennika "Corriere dello Sport" to właśnie doświadczony trener jest faworytem prezydenta włoskiej federacji piłkarskiej Gabriele'a Graviny.

Jak podają media, Spalletti miałby podpisać trzyletnią umowę, a za każdy rok pracy otrzymywałby 4,5 miliona euro. Tyle samo zarabiał Mancini.

Razem z nowym szkoleniowcem, w kadrze mieliby się znaleźć wszyscy jego zaufani ludzie z czasów pracy w Napoli. Chodzi o asystentów Daniele Baldiniego i Marco Domenichiniego oraz trenera przygotowania fizycznego Francesco Sinattegiego.

A Mancini, który tak nagle podał się do dymisji zostanie prawdopodobnie nowym szkoleniowcem piłkarskiej kadry Arabii Saudyjskiej. Taką informację przekazał znany włoski dziennik "La Gazetta dello Sport", dodając, że ogłoszenie oficjalnej decyzji jest kwestią najbliższych kilkudziesięciu godzin.

Włoscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że 58-latek lada chwila obejmie drużynę narodową grupowego rywala Polaków na mundialu w Katarze. Na stole miała pojawić się już propozycja trzyletniego kontraktu, a za każdy rok pracy w ramach obowiązującej umowy na konto szkoleniowca ma wpływać 40 milionów euro. To prawie dziesięć razy więcej niż wynosiło jego uposażenie we włoskiej kadrze.

Ekipę z Italii w obecnych eliminacjach do Euro 2024 czekają we wrześniu dwa wymagające mecze. 9 września Azzurri zmierzą się z Macedonią Północną, a trzy dni później z Ukrainą.

Kwalifikacje Włosi rozpoczęli od porażki 1:2 z Anglią i pokonania 2:0 na wyjeździe Malty. W tym momencie w tabeli grupy C zajmują dopiero trzecie miejsce.

(Srogi/PO)