Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PZPN w tarapatach. Jeden ze sponsorów kończy obecną współpracę, drugi rozważa podobny krok

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 14/07/2023, 14:13 GMT+2

Ciemne chmury nad Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Jeden z oficjalnych sponsorów reprezentacji podjął decyzję o zakończeniu współpracy z federacją w dotychczasowej formule. Sponsor strategiczny rozważa taki krok. Wszystko przez zaproszenie na wyjazdowy mecz reprezentacji Polski z Mołdawią osoby skazanej za korupcję i zaskakującą próbę wytłumaczenia zaistniałej sytuacji.

Wiceprezes PZPN o meczu z Mołdawią

Przypomnijmy, że aferę wywołała obecność na czerwcowym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2024 w Kiszyniowie przeciwko Mołdawii (2:3) Mirosława Stasiaka, który dotarł na miejsce samolotem PZPN. Działacz, właściciel firmy zajmującej się składem, transportem oraz sprzedażą opału, zasłynął przejmowaniem klubów będących na skraju bankructwa, co dodatkowo wykorzystywał, aby samemu zapewnić sobie miejsce w kadrze jako zawodnik. Postąpił tak w przypadku takich ekip jak LKS Gomunice, Ceramika Opoczno czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
W 2006 roku biznesmen - regularnie kontaktujący się z jedną z głównych twarzy afery korupcyjnej w polskiej piłce, czyli Ryszardem Forbrichem ps. "Fryzjer" - został zatrzymany przez policję. Łącznie postawiono mu aż 30 zarzutów - głównie ustawiania bądź próby ustawiania meczów - z czego aż 21 dotyczyło jego działalności w KSZO.

PZPN: uczestnik wyjazdu na zaproszenie jednego z partnerów

Stasiaka finalnie skazano w 2011 roku prawomocnym wyrokiem sądu na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Nie przeszkodziło to jednak 55-latkowi udać się z oficjalną delegacją związku do Mołdawii, na co PZPN odpowiedział wystosowaniem komunikatu 13 lipca.
"Mirosław Stasiak był uczestnikiem wyjazdu na zaproszenie jednego z partnerów (ze względu na zasady poufności, nie możemy informować, którego z nich). [...] Dotychczas nie ingerowaliśmy w listę gości naszych partnerów, natomiast zaistniała sytuacja bezwzględnie przekonuje nas do wprowadzenia takiego rozwiązania już od najbliższego meczu, co pozwoli nam uniknąć tego typu zdarzeń w przyszłości" - napisano.

Oficjalny sponsor postanowił działać

Wydane oświadczenie spotkało się z krytyką ze strony poszczególnych sponsorów. Najmocniej zareagował jeden z oficjalnych – Tarczyński S.A., kończąc współpracę ze związkiem na dotychczasowych warunkach.
"Wyrażamy oburzenie oświadczeniem PZPN sugerującym, że osoba prawomocnie skazana za korupcję weszła w skład oficjalnej delegacji do Mołdawii na zaproszenia jednego z partnerów lub sponsorów. Firma Tarczyński S.A. jest Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej, a nasze produkty to Oficjalna Przekąska Reprezentacji Polski. Czujemy się więc w obowiązku stanowczo i natychmiastowo zdementować te informacje. Tworzymy najważniejsze sportowe wydarzenia dla Polaków, a zasady fair play, sportowa rywalizacja i uczciwe współzawodnictwo pozostają dla nas nadrzędne.Traktujemy aktualną sytuację bardzo poważnie, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w obliczu zaistniałych sytuacji" - czytamy w oświadczeniu Jacka Tarczyńskiego, prezesa zarządu Tarczyński S.A.
Równie mocno na zaistniałą sytuację zareagował właściciel firmy InPost, sponsora strategicznego.
"Sugerowanie przez PZPN, że osoba powiązana z korupcją w piłce, czyli Pan Stasiak, rzekomo był zaproszony do Mołdawii przez jednego ze sponsorów (gdzie InPost jest jednym ze sponsorów) jest skandalicznym nadużyciem! Na meczu od nas byli jedynie pracownicy firmy" - podkreślił Rafał Brzoska,
"Oczekujemy natychmiastowego podania informacji, który ze sponsorów rzekomo zaprosił tę osobę. Po drugie - bardzo poważnie zastanawiamy się nad kontynuowaniem wsparcia polskiej piłki w formule, którą ostatnio obserwujemy. Nie pozwolimy na to, by nasz brand był wiązany z korupcją" - dodał we wpisie zamieszczonym na Twitterze 14 lipca.

Kolejni sponsorzy reagują

Tego samego dnia do komunikatu PZPN odniosła się także spółka paliwowa ORLEN, sponsor generalny.
"Informujemy, że pan M. Stasiak nie był gościem koncernu, podczas wyjazdu organizowanego przez PZPN do Mołdawii. Stanowczo zaprzeczamy wszelkim sugestiom w tym temacie" - napisano w mediach społecznościowych.
Zareagował również STS, ważny gracz na rynku zakładów bukmacherskich, jeden z oficjalnych sponsorów PZPN.
"Pierwszy raz w naszej historii oraz w trakcie blisko 10-letniej współpracy z PZPN zostaliśmy postawieni w sytuacji, w której swoimi błędami Związek obarcza sponsorów Reprezentacji Polski. Jesteśmy głęboko rozczarowani próbą przerzucenia na partnerów Związku odpowiedzialności za obecność w oficjalnej delegacji PZPN na meczu Mołdawia – Polska osoby skazanej za korupcję w polskiej piłce. Zarówno jej obecność wśród gości PZPN, jak i sposób zarządzania sytuacją z tym związaną, są nie do zaakceptowania i uderzają w dobre imię sponsorów. Oczekujemy wyjaśnienia tej sprawy przez PZPN i większej transparentności w kolejnych działaniach. Wierzymy, że bieżące wydarzenia będą punktem zwrotnym dla naszej dalszej współpracy, a podejście PZPN do sponsorów ulegnie zdecydowanej poprawie” - napisał w liście do PZPN prezes STS Mateusz Juroszek.
Lista sponsorów i oficjalnych partnerów PZPN jest długa. Na razie federacja nie odniosła się do próśb części z nich o uszczegółowienie treści czwartkowego komunikatu.
(rozniat/br)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama