"Potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam dziś nie sprzyjało"

Hakan Ericson, szwedzki selekcjoner reprezentacji Wysp Owczych, ma czego żałować po eliminacyjnym meczu Euro 2024, który jego drużyna przegrała z Polakami 0:2. - Potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam dziś nie sprzyjało - mówił po spotkaniu.

Polska - Wyspy Owcze w eliminacjach Euro 2024

Źródło wideo: Getty Images

Goście od początku skupili się na defensywie i tylko okazjonalnie szukali szczęścia w kontratakach.- Gra wyglądała tak, jak się spodziewaliśmy. Zaplanowaliśmy głęboką defensywę, bo tak staramy się grać z lepszymi rywalami, ale problem jest w tym, że przy takiej obronie i tylko jednym napastniku nie można liczyć na dużo szans bramkowych. One oczywiście były, ale brakowało nam spokoju, pewnie też umiejętności, ale kilku naszych piłkarzy gra na co dzień amatorsko - tłumaczył Ericson.

Gole dopiero w końcówce

Jego ekipa dzielnie się broniła do 73. minuty, kiedy gola z rzutu karnego uzyskał Robert Lewandowski.- Zawsze wszystko się zmienia, gdy padnie pierwszy gol, szczególnie w takim spotkaniu. Zwłaszcza że z każdą minutą czuliśmy się pewniej, lepiej, a Polacy wyglądali na coraz bardziej sfrustrowanych, zestresowanych, doszła też presja ze strony publiczności. Jednak gola straciliśmy w sposób nieszczęśliwy, muszę tą sytuację jeszcze zobaczyć, bo nie jestem pewny, czy taka powinna być decyzja sędziego. To była przypadkowa sytuacja - zaznaczył szwedzki szkoleniowiec.Jak dodał, fakt, że jego zespół nie mógł liczyć na wsparcie kibiców też miał znaczenie.- Potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam dziś nie sprzyjało. Byłoby świetnie, gdyby zostało 0:0, ale się nie udało. Gratuluję Polsce zwycięstwa, a wynik uważam za sprawiedliwy - podsumował Ericson.
(pqv)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama