Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Zaskakujące słowa Lewandowskiego. "Jako drużyna zagraliśmy dobry mecz"

Krzysztof Srogosz

Akt. 08/09/2023, 00:34 GMT+2

Reprezentacja Polski długo męczyła się w czwartek w spotkaniu kwalifikacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym. Ostatecznie po dwóch golach Roberta Lewandowskiego Biało-Czerwoni pokonali rywali 2:0. - Przed nami chyba najważniejszy mecz w eliminacjach - mówił kapitan kadry, mając na myśli niedzielne starcie z Albanią.

Lewandowski po meczu z Wyspami Owczymi

W pierwszej połowie czwartkowego meczu na PGE Narodowym w Warszawie polscy piłkarze grali słabo i zostali wygwizdani przez kibiców. W drugiej części wciąż nie porywali swoją grą, ale w 73. i 83. minucie zwycięstwo uratował Lewandowski, strzelając dwa gole (najpierw z rzutu karnego)
- To było nowe otwarcie. Graliśmy dobrze, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale było czuć presję. Wiedzieliśmy, że pierwsza bramka przełamie lody i potem będzie nam się grało łatwiej. Musieliśmy trochę poczekać na pierwszego gola. Czasami w ofensywnie zabrakło nam spokoju, ostatniego podania i wykończenia - przyznawał kapitan kadry.
picture

Lewandowski po meczu z Wyspami Owczymi

Lewandowski: dobrze zagrała defensywa

Eksperci wskazywali, że Biało-Czerwoni prezentowali się źle. Lewandowski miał zupełnie inne zdanie.
- Z przebiegu spotkania uważam, że jako drużyna zagraliśmy dobry mecz. Oczywiście można parę rzeczy poprawić, żeby schematy i zagrania lepiej funkcjonowały. W czwartek przede wszystkim bardzo dobrze prezentowała się defensywa. Nie pozwoliliśmy rywalom na wiele. Z przodu nasza cierpliwość popłaciła. Oczywiście wcześniejszy gol sprawiłby, że ten mecz byłby łatwiejszy i można byłoby go zamknąć szybciej - nie miał wątpliwości "Lewy".
Jak stwierdził, drużyna stanęła na wysokości zadania.
- Chcieliśmy się przełamać. Wielokrotnie strzelaliśmy tu gole w końcówkach meczów ze słabszymi rywalami. Czuliśmy, że prędzej czy później zrobimy to również w czwartek - podkreślił.

Wewnętrzne ciśnienie

Nasza drużyna w poprzednim spotkaniu eliminacji w katastrofalnych okolicznościach przegrała w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3, mimo że do przerwy prowadziła 2:0.
- Po tamtym meczu wiedzieliśmy, że może być takie wewnętrzne ciśnienie, które może uciec dopiero po pierwszej bramce. W czwartek właśnie tak się stało. Na pewno pierwszy krok zrobiliśmy, ale przed nami jest drugi krok. W Albanii w niedzielę zagramy może najważniejszy mecz podczas tych eliminacji – dodał 35-letni kapitan kadry.
W czwartek Lewandowski miał wyjątkowe powody do świętowania. Jego żona Anna obchodziła tego dnia urodziny. Piłkarz przyznał, że zadedykował jej swoje bramki.
picture

Krychowiak i Bereszyński po meczu z Wyspami Owczymi

(Srogi)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama