Czesi chwalą dwóch Polaków. "Symbol rewolucji nowego trenera"

Starcie Polaków z Czechami będzie miało dla obu ekip niebagatelne znaczenie w kontekście awansu na Euro 2024. Biało-Czerwoni zajmują trzecie miejsce w grupie E. By uniknąć baraży, muszą wygrać nadchodzące spotkanie i liczyć na korzystne wyniki innych potyczek.

"Blesk" ocenia, że ogromny wpływ na grę polskiej kadry ma fakt, iż reprezentację od niespełna dwóch miesięcy prowadzi nowy szkoleniowiec.

Dziennikarz Jakub Plaskura podkreślił, że Michał Probierz wykazuje się sporą odwagą przy ogłaszaniu listy powołanych, "stawiając nierzadko na zawodników bez większego doświadczenia na arenie międzynarodowej".

"Być może przekroczył oczekiwania związku. Nie boi się eksperymentów i ufa niesprawdzonym w boju piłkarzom" - napisał w swojej analizie Plaskura.

Czech wskazał nawet "symbol rewolucji nowego trenera", którym stał się zaledwie 21-letni Patryk Peda.

Środkowy obrońca SPAL, zespołu Serie C (trzeci szczebel rozgrywkowy), zagrał w kadrze dwukrotnie po 90 minut w październikowych meczach z Wyspami Owczymi (2:0) i Mołdawią (1:1).

"Jego występ wywołał w wielu częściach Polski niemal histerię. Kibice mieli ogromne wątpliwości, czy ten młody człowiek, niegrający w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech, powinien gasić pożar w obronie reprezentacji" - podsumował.

Probierz dał stoperowi szansę i niewykluczone, że to samo uczyni w przypadku dwóch kolejnych debiutantów "wyciągniętych przez niego niczym króliki z kapelusza". Mowa tu o Bartłomieju Wdowiku z Jagiellonii Białystok oraz Karolu Struskim z Arisu Limassol.

Jak zwrócono uwagę, w polskiej drużynie jest aż dziewięciu graczy, którzy nie mają nawet pięciu występów w reprezentacji.

"Blesk" dodaje, że Czesi nie powinni jednak zapominać o trzonie kadry rywali, w tym o wracającym do gry po kontuzji, nieobecnym na poprzednim zgrupowaniu, kapitanie Robercie Lewandowskim.

Mecz Polska - Czechy odbędzie się w piątek, 17 listopada. Początek spotkania na PGE Narodowym w Warszawie o 20.45, a wynik na żywo i relacja live w eurosport.pl.

(rozniat/twis)