Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Prowokacyjny baner i okrzyki. Mecz przerwany, piłkarze zeszli do szatni

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 13/09/2023, 03:16 GMT+2

Do skandalu doszło w trakcie meczu Rumunia - Kosowo w Bukareszcie w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Spotkanie zostało przerwane na około 50 minut, ponieważ miejscowi kibice skandowali "Serbia, Serbia!", a ultrasi wywiesili baner z politycznym hasłem "Kosowo jest serbskie".

Anglia - Kosowo w el. Euro 2020

Środowy mecz grupy I na Arenie Narodowej w Bukareszcie od samego początku był elektryczny. Wszystko przez polityczną niechęć obu narodów.

Mecz Rumunia - Kosowo przerwany

W 2008 roku parlament Kosowa proklamował niepodległość i odłączył się od Serbii. Rumunia, która sąsiaduje z Serbią i także jest prawosławna, od początku odmawiała uznania niepodległości islamskiego Kosowa.
We wtorek miejscowi kibice w Bukareszcie postanowili zrobić wszystko, by obrazić gości. Już w czasie grania kosowskiego hymnu cały stadion skandował "Serbia, Serbia!". Te okrzyki nie ucichły także w trakcie trwania meczu. Co więcej, rumuńscy ultrasi wywiesili baner z napisem "Kosowo jest serbskie", a także zaczęli wrzucać race na płytę boiska.
picture

Kibice Rumunii z prowokacyjnym banerem na temat Kosowa

Foto: Imago

W 17. minucie, przy wyniku 0:0, sędzia przerwał spotkanie. Mediacje rumuńskich piłkarzy z kibicami nic nie dały. Ci nie zgadzali się na zmianę stylu kibicowania i zdjęcie prowokacyjnego baneru.
W tej sytuacji drużyna z Kosowa odmówiła dalszej gry i oba zespoły udały się do szatni.
Ostatecznie sytuację na stadionie udało się opanować i po około 50 minutach obie drużyny wróciły do gry. Rumuńscy fani zostali też ostrzeżeni, że w razie kolejnych ekscesów mecz może nie zostać dokończony, a ich drużynie będzie groził walkower.
Mecz, który od początku toczył się w nerwowej atmosferze, Rumunia wygrała po zażartej walce 2:0. Dopiero w 83. minucie strzelił Nicolae Stanciu, rehabilitując się za niewykorzystanie na początku drugiej połowy rzutu karnego, a wynik w doliczonym czasie ustalił Valentin Mihala. Zwycięstwo pozwoliło gospodarzom (12 pkt.) wskoczyć na drugie, premiowane bezpośrednim awansem na mistrzostwa Europy miejsce w tabeli grupy I. Prowadzi Szwajcaria (14 pkt.), o co grać ma też trzeci Izrael (11 pkt.).
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama