Jobe Bellingham krytykowany po czerwonej kartce w meczu Borussii Dortmund z Freiburgiem

Bolesne jest zderzenie Jobe'a Bellinghama z Borussią Dortmund i Bundesligą. 20-latek nie spełnia pokładanych w nim nadziei, a czerwona kartka w ostatnim meczu z Freiburgiem stała się symbolem jego "koszmarnego debiutu w Niemczech" i nieudanej polityki transferowej BVB.

Borussia Dortmund - FC Barcelona w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Getty Images

Kiedy latem 2025 roku 20-latek przenosił się z Sunderlandu do Dortmundu za 30 milionów euro, kibice mieli wielkie nadzieje, że pójdzie on śladami starszego brata i zostanie gwiazdą drużyny.

Nic takiego nie miało miejsca. "Na jeden mecz przed przerwą zimową Jobe Bellingham stał się problemem BVB" - pisze odważnie niemiecki oddział Eurosportu.

Bellingham znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak w niedzielę wyleciał z boiska z czerwoną kartką w meczu z Freiburgiem (1:1).

Bundesliga

Biegał jak nikt. Amerykanin rekordzistą Bundesligi

16/12/2025, 08:27

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.

Fatalne liczby Bellinghama

Anglik już w pierwszej kolejce Bundesligi zawiódł na całej linii i szybko został zmieniony przez trenera Nico Kovaca. Do końcówki grudnia wystąpił w 23 spotkaniach, ale ledwie w pięciu od pierwszej minuty. Bilans tych występów? Słabiutki - tylko dwie asysty w meczu Ligi Mistrzów z Kopenhagą.

"Koszmar Bellinghama w Borussii tylko się pogarsza" - napisał po meczu z Freiburgiem "The Sun". Goal.com donosił z kolei o "żałosnym początku w Niemczech".

Jobe Bellingham miał być gwiazdą BVB

Foto: Getty Images

Słaba forma Bellinghama oraz innych ściągniętych latem piłkarzy do BVB - choćby Fabio Silvy czy Anselmino - jest dużym kłopotem dla pionu sportowego klubu. Tym bardziej że przyzwyczaił on do znakomitych ruchów, jakimi były transfery choćby Ousmane'a Dembele, Erlinga Haalanda czy starszego z Bellinghamów.

"Prawda jest taka: osoby odpowiedzialne za ten sezon wydały przed jego rozpoczęciem prawie 100 milionów euro, ale jak dotąd nie przyniosło to żadnych efektów" - pisze niemiecki Eurosport.

- Bayern może sobie pozwolić na jedno takie lato, ale nie Borussia - nie ma złudzeń ekspert Sky Sports i były piłkarz Dietmar Hamann.

W tabeli Bundesligi Borussia jest trzecia ze stratą dziewięciu punktów do Bayernu.

ZOBACZ PEŁNĄ TABELĘ BUNDESLIGI>>>

(pqv)

Bundesliga