Andrij Jarmołenko wyzwał dziennikarza bokserski pojedynek

Po rocznym pobycie w Borussii Dortmund ukraiński pomocnik przeniósł się do West Hamu za 17,5 mln euro. Dotychczas rozegrał dziewięć meczów (osiem w lidze, jeden w pucharze). Popisowym był występ z Evertonem, wygranym przez Młoty 3:1, w którym Jarmołenko dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.

W kolejnych trzech spotkaniach błysnął jeszcze tylko asystą przeciwko Manchesterowi United. Gorzej to wyglądało w starciach z Chelsea, a zwłaszcza ostatnim z Brighton, przegranym przez londyńczyków 0:1. Po meczu piłkarzom dostało się od angielskich dziennikarzy, a Jarmołenko został skrytykowany nawet przez rodaka, komentatora ukraińskiej telewizji Władimira Kobełkowa. Po reakcji zawodnika można stwierdzić, że dziennikarz nie przebierał w słowach.

- W młodości dużo się biłem. Wygrywałem, ale też były porażki, co jest normalne dla chłopców czy mężczyzn - powiedział ukraińskiemu portalowi "Xsport".

I dodał: - Chcę ogłosić kolejną walkę, bo nie chcę już dłużej słuchać tego Kobełkowa. Wyzywam go do walki, bo chce się zrewanżować za te wszystkie rzeczy, które wypowiadał na antenie. Czekam na odpowiedź.

Wypowiedzi piłkarza cytują angielskie media.

Jarmołenko przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Ukrainy.

W środę nie wstał z ławki rezerwowych w starciu z Włochami w Genui. Kolejny mecz zespół Andrija Szewczenki rozegra 16 października w ramach Ligi Narodów z Czechami.

Autor: lukl/twis / Źródło: sport.tvn24.pl, independent.co.uk