Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

23-letni piłkarz z Brazylii najadł się strachu. "Raz z lasu wychodzi niedźwiedź, następnym razem brazylijski piłkarz"

Mariusz Czykier

Akt. 05/02/2024, 15:21 GMT+1

Zakopiańscy policjanci poinformowali o kuriozalnym zdarzeniu, do jakiego doszło w miniony piątek na posterunku granicznym na Łysej Polanie. Do pracujących tam dyżurnych podszedł od słowackiej strony młody cudzoziemiec, który oświadczył, że właśnie się zgubił. Okazał się 23-letnim brazylijskim piłkarzem, przebywającym na zgrupowaniu w powiecie nowotarskim.

Flamengo trenuje przed KMŚ

Prawdopodobnie piłkarz został przez nieuwagę zostawiony na postoju podczas podróży jego drużyny z rozgrywanego na Słowacji meczu.
- Był to zapewne efekt niefrasobliwości opiekuna, który nie policzył swoich podopiecznych - przekazał Eurosportowi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem Roman Wieczorek.
- Policjanci, do których się zwrócił, udostępnili mu internet, żeby mógł się porozumieć z grupą, z której ktoś niebawem po niego wrócił. Nie wiemy, jaką drużynę reprezentuje i gdzie rozgrywali mecz. Najważniejsze dla nas, że jest bezpieczny i cała sprawa skończyła się szczęśliwie, choć była dla naszych policjantów dość niespodziewana - dodał rzecznik.

"Raz z lasu wychodzi niedźwiedź, następnym razem brazylijski piłkarz"

Zakopiańska policja o zdarzeniu poinformowała w swoich mediach społecznościowych, wykorzystując zdarzenie z 23-letnim Brazylijczykiem jako zachętę do dołączenia w jej szeregi.
"To, że służba w policji jest ciekawa, wie każdy policjant. Szczególnie ciekawie może być podczas nocnej służby na granicy w Tatrach. Raz z lasu wychodzi niedźwiedź, a następnym razem brazylijski piłkarz. Zapraszamy do służby w tatrzańskiej policji. Pomagamy i chronimy!" - napisano na profilu jednostki na Facebooku, gdzie opisano całe zdarzenie.
(macz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama