Wigan - Hull City 8:0. Niecodzienny mecz w Championship - Piłka nożna

Upłynęła zaledwie 2. minuta, gdy wynik meczu otworzył Kal Naismith. Potem - w 27. i 32. minucie - kolejne bramki dołożyli Kieffer Moore i Kieran Dowell.

Trener gości, Grant McCann, próbował reagować. Ściągnął pomocnika Josha Bowlera, wprowadzając w jego miejsce Daniela Batty'ego. Zmiana nic nie wniosła. Drużyna Wigan na swoim boisku robiła, co chciała.

Na 4:0 w minucie 37. podwyższył Jamal Lowe. Do przerwy ponownie do siatki trafili Moore i Dowell, a gola zdążył wbić też Joe Williams. Było 7:0.

Okazało się, że klubowy rekord zdobytych bramek w ligowym meczu został wyrównany.

A czekała przecież druga połowa, choć gospodarze w niej zwolnili już tempo. Swoje historyczne osiągnięcie jednak poprawili - w 65. minucie hat-tricka skompletował Dowell.

Wynik 8:0 poszedł w świat.

I sprawił, że ekipa Wigan awansowała na 13. miejsce w tabeli drugiej ligi angielskiej, ale to nie oznacza spokoju. Z powodu długów klub został ukarany odjęciem 12 punktów, ale jeśli zawodnicy Wigan zakończą sezon w strefie spadkowej, sankcja zacznie obowiązywać dopiero w następnych rozgrywkach. Jest zatem o co walczyć.

Z kolei zespół Hull po czwartej z rzędu porażce zajmuje 22. lokatę, oznaczającą spadek do League One (trzeci poziom rozgrywkowy).

We wtorek, w innym meczu 44. kolejki Championship, West Bromwich Albion, którego barwy reprezentuje Kamil Grosicki, zremisowało bezbramkowo z Fulham. Reprezentant Polski rozpoczął spotkanie, tak jak w poprzednich trzech, w podstawowym składzie. Na drugą połowę już nie wyszedł. Jego drużyna jest wiceliderem rozgrywek.

Prowadzi Leeds United w składzie z Mateuszem Klichem. Do Premier League awansują dwie najlepsze ekipy. Z kolei zespoły z miejsc 3-6 będą rywalizowały w play offach.

Autor: kz/po / Źródło: eurosport.pl