Tottenham Hotspur - RB Lipsk: Jose Mourinho po porażce w 1/8 finału - Liga Mistrzów

Emil Riisberg

20/02/2020, 07:51 GMT+1

- 1:0 to 1:0, a nie 10:0 - pociesza się Jose Mourinho, którego Tottenham w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przegrał u siebie jedną bramką z RB Lipsk. Rewanż we wtorek 10 marca.

Foto: Eurosport

Finaliści z zeszłego roku to bez dwóch zdań najbardziej porozbijany zespół pozostały na placu boju w tej edycji Ligi Mistrzów. Przede wszystkim Spurs wypadł ząb trzonowy, czyli kapitan Harry Kane, na którym opiera się cała ich gra. Z powodu kontuzji ścięgna udowego Kane będzie pauzował jeszcze kilka tygodni. Kiedy wróci, może być już po wszystkim, a Tottenham będzie mógł skupić się na Premier League.
Tuż przed pierwszym meczem w 1/8 finału Ligi Mistrzów Mourinho dostał obuchem raz jeszcze, kiedy okazało się, że równie poważnego urazu nabawił się Son Heung-min, kolejny motor napędowy Tottenhamu. Będący alternatywą dla Kane'a Koreańczyk w niedzielę doznał poważnego złamania ręki i w tym sezonie prawdopodobnie już nie zagra.
W takich okolicznościach porozbijanej drużynie Mourinho przyszło walczyć o przedłużenie marzeń i nawiązanie do zeszłorocznego sukcesu w Lidze Mistrzów. I w środę przeciwko RB Lipsk Portugalczyk posłał w bój między innymi do niedawna kontuzjowanego Erika Lamelę. Argentyńczyk wszedł na ostatnie 20 minut.
- Jak myślisz, ile przed tym występem zaliczył sesji treningowych? - dopytywał Mourinho w trakcie wywiadu z dziennikarzem BT Sport. - Zero. Na boisko trafił prosto z rehabilitacji. Tak wygląda nasza drużyna. Można na to spojrzeć z dwóch perspektyw. Z jednej mamy niesamowitą grupę z niesamowitymi chłopakami, którzy robią, co mogą. Ale z drugiej strony jesteśmy teraz w takiej sytuacji, a nie innej - opowiadał Mourinho i nawiązał do potencjału drużyny z Lipska, która wygrała skromnie na Wembley 1:0 i jest jedną nogą w ćwierćfinale.
- A co z drugiej strony? Patrick Schick, Timo Werner, Christopher Nkuku. Nkuku jest zmęczony? No to wchodzi Emil Forsberg. Schick jest zmęczony? To wchodzi Yussuf Poulsen - komentował ofensywną siłę Lipska.

Wysunięty pomocnik

Wszyscy, których wymienił menedżer Spurs, to napastnicy. Tymczasem Tottenham zagrał w środę z jednym wysuniętym... pomocnikiem, Lucasem Mourą. Napastników brak. - To nasza rzeczywistość. To jak pójść na wojnę z pistoletem bez amunicji - dodawał obrazowo.
- Robiliśmy co w naszej mocy. Uważam, że gdybyśmy strzelili gola przed nimi, mecz wyglądałby inaczej. Ktoś może powiedzieć, że w niektórych momentach dopisywało nam szczęście, ale ja się z tym nie zgodzę. Mamy wspaniałego bramkarza, który miał dwie znakomite interwencje. To nie szczęście, to wspaniały bramkarz - zachwalał Hugo Llorisa.
Mimo beznadziejnej sytuacji Mourinho zachowuje nadzieję na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. - 1:0 to 1:0, a nie 10:0. Nie będziemy pierwszym zespołem, który przegrał u siebie 0:1 i który wywalczy awans na wyjeździe - zapowiedział Portugalczyk.
Wyniki i program pierwszych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów:

19 lutego, środa
Atalanta Bergamo - Valencia 4:1 (2:0)
Tottenham Hotspur - RB Lipsk 0:1 (0:0)

18 lutego, wtorek
Atletico Madryt - Liverpool 1:0 (1:0)
Borussia Dortmund - Paris Saint-Germain 2:1 (0:0)

25 lutego, wtorek
Chelsea Londyn - Bayern Monachium
SSC Napoli - Barcelona

26 lutego, środa
Real Madryt - Manchester City
Olympique Lyon - Juventus Turyn
Autor: łup/TG / Źródło: Eurosport.pl, BT Sport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama