Superpuchar Hiszpanii - FC Barcelona, Ernesto Valverde krytykuje system rozgrywek

Przeformatowany system Superpucharu Hiszpanii obejmuje występ aż czterech drużyn. W skład turnieju, który od tego roku rozgrywany jest w Arabii Saudyjskiej, wchodzą dwa czołowe zespoły LaLigi oraz finaliści Pucharu Króla. Wcześniej, przed zmianą, jedno spotkanie rozgrywane było w sierpniu między mistrzem Hiszpanii oraz zdobywcą Copa del Rey.

Nową formułę krytykuje między innymi Valverde, którego Barcelona zmierzy się w czwartkowym półfinale z Atletico.

Szkoleniowiec Blaugrany nie ukrywa, że preferował poprzedni system rozgrywania Superpucharu, a o miejscu zdecydowały jedynie pieniądze. - Superpuchar Hiszpanii zawsze był pierwszym tytułem, jaki można było zdobyć w sezonie. To był mecz, który otwierał rozgrywki. Wydawało mi się, że wcześniej było dobrze, ale teraz wszystko się zmieniło - ocenił Valverde.

- Najważniejsze jest to, że piłka nożna stała się biznesem, dlatego poszukuje się dochodów. To powód, dla którego wszyscy tu jesteśmy - dodał trener klubu z Camp Nou.

Za organizacją turnieju w Arabii Saudyjskiej stoją wielkie pieniądze. W kraju, który oskarżany jest o łamanie prawa człowieka, impreza odbywać się będzie w tej formule przez trzy lata, za co szejkowie zapłacili 120 milionów euro. Za każdą edycję Superpucharu hiszpańska federacja zainkasuje 40 mln euro, z czego 25 procent zostanie podzielone na uczestników.

Pierwszym finalistą Superpucharu został Real Madryt, który w środę pokonał Valencię 3:1. Mecz o trofeum zaplanowano na niedzielę.

Autor: fira / Źródło: Eurosport.pl, BBC Sport