Słowenia - Polska. Krystian Bielik przed meczem

Bielik z bardzo dobrej strony zaprezentował się na niedawnych mistrzostwach Europy do lat 21. Po nich przeniósł się z Arsenalu do pierwszoligowego Derby County. W tym sezonie trzy razy znalazł się w wyjściowym składzie zespołu występującego na zapleczu angielskiej ekstraklasy.

- Uważam, że cały poprzedni sezon był naprawdę udany, w końcu mogłem zagrać w seniorskiej piłce cały rok. Były jakieś drobne urazy, ale to mi nie przeszkodziło w dyspozycji. Później udanie zaprezentowaliśmy się na Euro, także jeżeli chodzi o moją osobę. Z tego, co wiem trener Brzęczek opierał się tylko na tym turnieju i bardzo mu się spodobałem - podkreślił Bielik.

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Udało się zagrać w barażach do młodzieżowych mistrzostw, umocnić pozycję i udanymi występami udało się dojść do pierwszej reprezentacji - dodał.

Jako że po raz pierwszy znalazł się na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji, był przygotowany na coś specjalnego. - Myślałem, że będę musiał stanąć na krześle i zaśpiewać jakąś piosenkę, ale dowiedziałem się, że w reprezentacji Polski nie ma żadnego chrztu - przyznał z uśmiechem na twarzy. I dodał:

- Bardzo dobrze się czuję, fajnie zostałem przyjęty przez chłopaków. Połowę z nich znałem z boiska albo z treningów, a połowę z nich dopiero poznaję. Dam z siebie wszystko na treningach, mam nadzieję, że się pokażę i zasłużę na jakieś minuty w tych obu meczach - przyznał.

Brzęczek szykuje młodego piłkarza do gry na środku pomocy. Piłkarz uważa, że podołałby temu zadaniu. - Chyba na defensywnego pomocnika trener mnie przygotowuje, ale wie też, że mogę grać na środku obrony. Pozytywne jest, że może mnie ustawić na obu pozycjach - stwierdził.

Przyznał, że odbył rozmowę z selekcjonerem. - Powiedział, że jeśli będę na tyle dobry na treningach, żeby grać, to dostanę swoją szansę. Nie chcę mówić, że rozpocznę któryś z tych meczów od pierwszej minuty, ale wierzę, że mogę dostać jakieś minuty - podsumował 21-latek.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl