Jak opisuje sprawę Sky Sport, "w tych trudnych czasach Cionek stał się symbolem odwagi w Ferrarze", gdy w sobotę w centrum miasta udaremnił napad na tabaccherię, czyli kiosk z tytoniem.

Kiedy tylko 33-letni piłkarz zorientował się, co się stało, ruszył w pogoń za złodziejem i szybko go złapał. Skradziony towar wrócił w ręce właściciela, a Cionek przetrzymał rabusia aż do przyjazdu policji.

Mer chwyta za telefon

Postawa Brazylijczyka z polskim paszportem spotkała się z zachwytem społeczności na czele z burmistrzem Ferrary Alanem Fabbrim. Sternik 130-tysięcznego miasta osobiście skontaktował się z piłkarzem, by podziękować mu za jego postawę pokazującą, że leży mu na sercu dobro całej lokalnej społeczności.

"Wieczorem zatelefonowałem do Thiago Cionka i pogratulowałem mu jego heroicznej i szczodrej postawy" - napisał Fabbri. "Wykazując się odwagą, dopadł złodzieja na środku ulicy i zwrócił skradzione rzeczy właścicielowi, udowadniając, że kocha naszą społeczność. Dziękuję w imieniu nas wszystkich, Thiago!" - rozpływał się w zachwytach nad Cionkiem mer Ferrary, w której siedzibę ma klub SPAL.

Cionek reprezentuje jego barwy już trzeci rok. Nim rozgrywki Serie A zostały zawieszone do 3 kwietnia z powodu epidemii koronawirusa, w tym sezonie środkowy obrońca reprezentacji Polski zdążył rozegrać w barwach SPAL 20 meczów.