Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Raków Częstochowa wrócił do ekstraklasy

Emil Riisberg

24/04/2019, 17:20 GMT+2

Nie wiadomo jeszcze, kto spadnie z ekstraklasy, ale poznaliśmy już pierwszego beniaminka. Raków Częstochowa pokonał u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 i na cztery kolejki przed końcem przypieczętował awans do najwyżej klasy rozgrywkowej. Do ekstraklasy klub spod Jasnej Góry wraca po 21 latach.

Foto: Eurosport

Zespół Marka Papszuna mógł świętować już w Wielki Czwartek, ale tylko remisując z Bytovią, na własne życzenie odłożył promocję.
- Nie chcielibyśmy uzyskać awansu, siedząc w domu przed ekranami telewizorów - trzymał kciuki trener Rakowa, który bardzo nie chciał, żeby awans został przypieczętowany bez udziału jego piłkarzy. Mogło tak się stać w sobotę, gdyby punkty stracili inni kandydaci do awansu Stal Mielec i Sandecja Nowy Sącz.

Załatwili po swojemu

Ostatecznie kwestię awansu piłkarze Rakowa załatwili po swojemu, przekonującym zwycięstwem z Podbeskidziem. Obrońcom z Częstochowy udało się wyłączyć lidera klasyfikacji strzelców Łotysza Valerijsa Sabalę, a swoje zrobili napastnicy gospodarzy.
Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek, ale w drugiej Raków błyskawicznie rozwiał wątpliwości. W 49. minucie wynik drogę do ekstraklasy otworzył Szymon Lewicki, a po dwóch minutach awans przypieczętował Marcin Listkowski.
Do ekstraklasy wchodzą dwie drużyny. Na cztery kolejki przed końcem Raków ma dziewięć punktów przewagi nad ŁKS, a strata trzeciej Stali po 30. kolejce będzie nie mniejsza niż 14 oczek.
Po raz pierwszy Raków Częstochowa awansował do ekstraklasy w 1994 roku i występował w niej do 1998.

Wyścig o drugie miejsce

Faworytem w wyścigu o drugie miejsce w ekstraklasie jest ŁKS. W środę łodzianie sprawili jednak zawód swoim kibicom, w ostatniej chwili ratując zaledwie remis z niepewnymi utrzymania Wigrami Suwałki 1:1. Kolejne miejsca w tabeli zajmują Stal Mielec i Sandecja Nowy Sącz i już tylko one mogą jeszcze zagrozić drużynie z Łodzi. Na piąte miejsce kosztem Podbeskidzia wskoczył GKS Jastrzębie, jednak 14 punktów w cztery kolejki to strata już nie do odrobienia.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama