Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Piłkarze Lechii Gdańsk wygrali dla prezydenta Pawła Adamowicza

Emil Riisberg

09/02/2019, 21:25 GMT+1

Lider tabeli zdobył trzy punkty dla siebie i dla tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Na otwarcie rundy wiosennej Lechia pokonała u siebie Pogoń Szczecin 2:1 i przynajmniej do niedzieli powiększyła przewagę nad drugą Legią Warszawa do sześciu punktów.

Foto: Eurosport

W pierwszej połowie karty rozdawali goście, ale gola strzelili gospodarze. Przez pierwsze 45 minut Lechia miała jedną sytuację bramkową i w zupełności jej to wystarczyło do prowadzenia. W 8. minucie Filip Mladenović podszedł do rzutu wolnego z około 20 metrów i popisał się uderzeniem w samo okienko. W okresie przygotowawczym 27-letni obrońca podobne okazje marnował na potęgę. Tym razem uderzył perfekcyjnie. Łukasz Załuska nie miał nic do powiedzenia.

Wypaczony obraz

Kibice w Gdańsku ukoili swoje nerwy tylko na chwilę, ponieważ szybko strzelona bramka wypaczała obraz spotkania. Od początku w natarciu byli bowiem przyjezdni. Prowadzenie Lechia zawdzięczała w dużej mierze najczęściej kończącemu mecze z czystym kontem w ekstraklasie Duszanowi Kuciakowi. Instynktowną obroną Słowak popisał się szczególnie w jednej z pierwszej akcji meczu, kiedy próbował go zaskoczyć Radosław Majewski.
Stracony gol jeszcze bardziej podrażnił szczecinian. Wyrównaniem zapachniało w 32. minucie, kiedy Szymon Marciniak wskazał na rzut karny. Sędziemu wydawało się, że Karol Fila faulował Iker Guarrotxenę w obrębie szesnastki, ale VAR pokazał, że był to tuż za polem karnym, w związku z czym Marciniak zmienił decyzję. Przy rzucie wolnym, na szczęście dla miejscowych, Spas Delew nie wziął przykładu z Mladenovicia.

Co się odwlecze

W drugiej połowie Pogoń desperacko dążyła do wyrównania. Pierwszą zmianę trener Pogoni zrobił już w przerwie. I Portowcy odrobili straty w 55. minucie, w czym największa zasługa... pomocnika Lechii Patryka Lipskiego. W zupełnie niegroźnej sytuacji 24-latek pogubił się przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego i spowodował upadek Majewskiego.
W odroczonej z pierwszej połowy próbie z 11 metrów Kamil Drygas oszukał Duszana Kuciaka i Pogoń wróciła do gry. To już ósmy gol środkowego pomocnika w sezonie. W drużynie Portowców jest najskuteczniejszy.
Większej krzywdy lechici nie dali jednak zrobić sobie krzywdy. Lider tabeli przetrwał napór gości i sam wyprowadził zabójczy cios. Na kwadrans przed końcem Daniel Łukasik precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, a piłkę do bramki strącił głową niezawodny w grze na jeden kontakt Flavio Paixao.
To nie przypadek, że Lechia jest jedynym zespołem w ekstraklasie, który w tym sezonie nie zaznał goryczy porażki na własnym boisku.
Bezpośrednio zainteresowani wynikiem tego meczu byli piłkarze drugiej w tabeli Legii. Mistrz Polski dopiero w niedzielę zagra na wyjeździe z Wisłą Płock i nie będzie mógł sobie pozwolić na stratę punktów. Dzięki zwycięstwu w sobotę Lechia ma już sześć oczek przewagi nad najgroźniejszym rywalem w wyścigu o tytuł.

Miejsce dla prezydenta

Spotkanie w Letnicy toczyło się w wyjątkowej atmosferze. Przed pierwszym gwizdkiem piłkarze i kibice obu drużyn pożegnali w sobotę zmarłego 14 stycznia Pawła Adamowicza. Kapitan Lechii Flavio Paixao wręczył koszulkę bratu prezydenta Gdańska, Piotrowi, rozbrzmiała także piosenka kojarząca się z żałobą po śmierci Adamowicza "Sound of Silence".
W szatni gospodarzy przygotowano również specjalne miejsce dla zmarłego prezydenta. Znalazła się tam koszulka z jego nazwiskiem i numerem 53 (tyle miał lat), a powyżej ramka ze zdjęciem, jakby był jednym z piłkarzy Lechii. Ponadto gdańszczanie zamiast w tradycyjnych biało-zielonych zagrali w jednolicie czarnych strojach.
W niedzielę 13 stycznia Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W., który podczas gdańskiego finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie na drugi dzień zmarł. Miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 1998 roku. Urna z prochami Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej w Gdańsku.
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 2:1 (1:0)
Gole: Filip Mladenović (8.), Flavio Paixao (75.) - Kamil Drygas (55. karny)
Wyniki meczów 21. kolejki ekstraklasy:
piątek:
Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:0)
Miedź Legnica - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:2)
sobota:
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 2:1 (1:0)
Cracovia Kraków - Piast Gliwice 2:1 (1:1)
Śląsk Wrocław - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
niedziela:
Arka Gdynia - Korona Kielce (15:30)
Wisła Płock - Legia Warszawa (18:00)
poniedziałek:
Górnik Zabrze - Wisła Kraków (18:00)
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama