Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Ole Gunnar Solskjaer wściekły na piłkarzy Manchesteru United

Emil Riisberg

21/04/2019, 19:13 GMT+2

Zapewne nie tak wyobrażał sobie niedzielne popołudnie menedżer Manchesteru United Ole Gunnar Solskjaer. Jego zespół przegrał na wyjeździe z Evertonem aż 0:4 i oddalił się od kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Norweg nie ma zamiaru dłużej bronić piłkarzy.

Foto: Eurosport

Czerwone Diabły zupełnie nie istniały na Goodison Park. Co więcej, Everton mógł strzelić jeszcze kilka goli, ale zabrakło skuteczności, bądź dobrze interweniował bramkarz David de Gea. Dlatego nie dziwi, że Solskjaer pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej wyraźnie przybity. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie jednego z dziennikarzy, który zastanawiał się, czy piłkarzom z obecnej kadry United zależy na klubie.
- Nie wiem – pokręcił z niedowierzaniem głową Norweg. – Nie wiem. Musisz ich zapytać. Ja ich zapytałem. Nie uzyskasz ode mnie odpowiedzi, ale powiem, że jeśli chcesz grać w tym klubie, to musi znaczyć dla ciebie coś więcej – powiedział menedżer zespołu z Old Trafford.

Tak bardzo źle

Drużyna prowadzona przez Solskjaera przegrał sześć z ostatnich ośmiu spotkań. Choć Norweg zawsze uchodził za jednego z najbardziej pogodnych i rozmownych menedżerów w Anglii, to po starciu z Evertonem ewidentnie nie był z najlepszym nastroju.
- Musimy przeprosić kibiców, bo byli świetni. To, co zobaczyliśmy w niedzielę, to nie był poziom, jaki przystoi prezentować Manchesterowi United, począwszy ode mnie, a na piłkarzach kończąc. Zawiedliśmy fanów i klub. Trudno nawet to opisać, nasz występ był tak bardzo zły – kajał się Solskjaer.

Gorsi o podstawy

Nie dość, że w obecnym sezonie ligowym Manchester United stracił aż 48 goli, najwięcej od 40 lat, to na dodatek w niedzielę podopieczni Solskjaera snuli się po boisku. Statystyki pokazują, że zawodnicy Evertonu przebiegli o ponad 8 km więcej.
- Pokonali nas podstawowymi środkami. Dalekie wyrzuty z autu, walka o każdą piłkę, rzuty rożne. Przegraliśmy w każdym elemencie, który jest podstawą futbolu i musi być dodatkiem do twojego talentu. Na murawie nie masz gdzie się schować. W 85. minucie oddaliśmy pierwszy celny strzał, a to o czymś świadczy – grzmiał menedżer.
- Nie jestem zaskoczony, że rywale biegali więcej od nas. Przygotowanie fizyczne nie ma nic wspólnego z talentem. Jednak nie chodzi tylko o bieganie, ale podejmowane decyzje. Czasem musisz włożyć głowę tam, gdzie inni nie włożyliby nogi, grać odważnie. Ból zawsze towarzyszy wygranym meczom. Everton w pełni zasłużył na pochwały – dodał Norweg.

Będą zmiany

Choć pierwotnie nie planowano w United wielkich zmian, to wydaje się, że kolejna przebudowa drużyny jest nieunikniona. Tym bardziej, że Solskjaer pod koniec marca podpisał trzyletni kontrakt i przestał być tymczasowym menedżerem. To on ma przywrócić klubowi należny mu blask.
- Chcę, żeby mój zespół pracował najciężej w lidze. Tak było za czasów Sir Alexa Fergusona. Bez względu na to, jak jesteś utalentowany, to biegasz więcej od pozostałych. Dajesz z siebie wszystko dla kolegów – tłumaczył.
- Zamierzam odnieść tu sukces, a w zespole są zawodnicy, którzy nie będą częścią tego sukcesu i nie zagrają w tej drużynie. Jednak są tacy, którym zależy. Teraz musimy trzymać się razem. Nie możemy wymienić całej kadry, musimy to robić krok po kroku – podkreślił.
Już w najbliższą środę kolejny ważny mecz. United zajmuje 6. miejsce w tabeli i traci dwa punkty do czwartego Arsenalu. Tylko miejsce w pierwszej czwórce gwarantuje udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Tym razem na Old Trafford zawita Josep Guardiola i walczący o tytuł Manchester City.
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl, "Daily Mail"
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama